- Inwestorzy i członkowie zarządów firm muszą zdawać sobie sprawę, że nie unikną odpowiedzialności, a sankcja będzie surowa – powiedział Michel Barnier, komisarz europejski do spraw usług finansowych, odnosząc się do problemu łamania prawa na rynkach finansowych.

Liczne kraje Unii dotychczas opierały się wprowadzeniu kary więzienia za przestępstwa giełdowe, jak to ma miejsce w Stanach Zjednoczonych. Jednak obowiązujący od roku Traktat Lizboński rozszerzył uprawnienia Brukseli w sprawie prawa karnego obowiązującego w krajach członkowskich.

Komisja Europejska chce teraz z nich skorzystać w ramach planu ograniczenia nadużyć w sektorze finansowym, gdzie, jak uważa, zbyt łagodne kary, nie są w stanie odstraszyć potencjalnych przestępców. Zdaniem jej urzędników słabość rozwiązań prawnych w jednym kraju Unii może destabilizować i utrudniać funkcjonowanie systemów finansowych w innych państwach Wspólnoty.

Tymczasem obowiązujące obecnie przepisy wewnętrzne różnią się znacznie miedzy sobą. W przypadku insider tradingu w krajach takich jak Hiszpania, Polska i Szwecja sądy mogą orzec kary finansowe, których maksymalna wysokość nie sięga nawet 1 mln euro. Z drugiej strony przepisy karne tylko 12 państw członkowskich przewidują grzywny, których wartość ustalana jest w stosunku do zysku osiągniętego z przestępczej działalności.