Indeks nastrojów w biznesie obliczany przez monachijski instytut Ifo na podstawie ankiety przeprowadzanej co miesiąc w 7 tysiącach firm wzrósł do 109,9 pkt ze 109,3 w listopadzie. To najwyższy jego poziom od 1991 r., a więc od kiedy jest obliczany dla zjednoczonych Niemiec. Niemiecka gospodarka stała się siłą napędową ożywienia w strefie euro, bo spadające bezrobocie zachęca do zwiększania wydatków konsumpcyjnych, a spółki śmielej decydują się na inwestycje, co równoważy skutki słabnięcia eksportu.

Wskaźnik zaufania niemieckich inwestorów instytucjonalnych i analityków też w grudniu zwyżkował. Główny indeks frankfurckiej giełdy DAX zyskał w tym roku 18 proc. i jest to wynik najlepszy wśród największych europejskich rynków akcji. Wskaźnik nastrojów niemieckich konsumentów obliczany przez GfK osiągnął poziom najwyższy od trzech lat.

Stopa bezrobocia w Niemczech spadła w listopadzie do 7,5 proc., co jest najniższym poziomem tego wskaźnika od kwietnia 1992 r. – Produkcja przemysłowa i eksport pozostaną ważnymi czynnikami wzrostu gospodarczego w przyszłym roku, ale nadal będzie też zwiększała się prywatna konsumpcja. W sumie oznacza to, że niemiecka gospodarka wchodzi w nowy rok na pełnym gazie, bo osiągnęła kolejny etap ożywienia generowanego własnymi siłami. To dobra wiadomość dla Niemiec i dla reszty Europy – powiedział Carsten Brzeski, ekonomista w brukselskim biurze ING Groep.