Przytoczone przez nich przykłady są dosyć intrygujące. Budynek Equitable Life w Nowym Jorku, pierwszy na świecie drapacz chmur, został zbudowany w 1873 r., czyli roku, w którym wybuchła pięcioletnia recesja. Empire State Building powstał tuż przed wielkim kryzysem. Budowa chicagowskiej Sears Tower zbiegła się z naftowym szokiem lat 70. Malezyjska Petronas Tower została zbudowana tuż przed azjatyckim kryzysem z 1997 r. Burj Khalifa, najwyższa wieża świata, powstała tuż przed tym, gdy niemal zbankrutował Dubaj.
Wieżowce budowane są zazwyczaj w okresach, gdy dostęp do kredytu jest łatwy, optymizm inwestorów nadmierny, a ceny nieruchomości rosną, co bardzo często poprzedza okresy rynkowych korekt. Analitycy Barclaysa sugerują więc, że zagrożone kryzysem mogą być Chiny. W kraju tym buduje się obecnie aż 124 wieżowce, a wielu ekonomistów wskazuje, że w ChRL powstała bańka na rynku nieruchomości. W Indiach, innej dużej gospodarce wschodzącej, powstaje 14 wieżowców, w tym apartamentowiec w Mumbaju (Bombaj), który ma być drugim najwyższym budynkiem świata. Nieruchomość ta ma być warta około 1 mld USD. Buduje ją indyjski miliarder Mukesh Ambani.
Guardian