Takie mają być między innymi tematy spotkania przywódców obu krajów w przyszłym tygodniu w Tokio.
Premier Japonii Shinzo Abe niedawno powiedział, że stosunki jego kraju z Indiami „mają największy potencjał rozwoju spośród wszystkich bilateralnych relacji gdziekolwiek na świecie". W japońskim handlu zagranicznym obroty z Indiami to zaledwie 1,1 proc., a handel z Japonią w globalnych obrotach Indii w 2011 r. stanowił 2,3 proc.
Ratyfikowanie w 2011 r. dwustronnego porozumienia o partnerstwie gospodarczym zaowocowało 35-proc. wzrostem japońskiego eksportu do Indii. Zaczęły też zwiększać się bezpośrednie inwestycje japońskich spółek w Indiach.
Zacieśnieniu współpracy między obu krajami sprzyjają też projekty nadrobienia olbrzymich opóźnień infrastrukturalnych w Indiach. Przez lata brak infrastruktury odstraszał japońskie spółki od działania w Indiach, a teraz wspólnie ma być realizowany olbrzymi projekt zwany korytarzem przemysłowym Delhi - Bombaj. Jego koszt szacuje się na 90 mld USD, a za te pieniądze ma być wybudowana licząca 930 km linia kolejowa, a także lotniska, porty, drogi i siłownia. Japonia obiecała kredyty na ten cel w wysokości 45 mld USD w jenach. Tokio udzieli też 700 mln USD kredytu na budowę metra w Bombaju. Przez lata Japonia odmawiała współpracy nuklearnej z Indiami, bo Delhi nie podpisało Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej. Teraz porozumienie o takiej współpracy ma być podpisane, bo po katastrofie w Fukushimie w Japonii nie ma popytu na reaktory produkowane przez Toshibę czy Hitachi.