Sprzętów i urządzeń mających działać co najmniej trzy lata zamówiono w kwietniu o 3,3 proc. więcej niż w marcu, kiedy zamówienia te spadły o 5,9 proc. W pierwotnym szacunku Departament Handlu podał nawet spadek o 6,9 proc. Mediana kwietniowych prognoz ekonomistów ankietowanych w tej sprawie przez agencję Bloomberga wyniosła 1,5 proc.
Przyspieszenie aktywności w budownictwie i branży motoryzacyjnej może teraz znaleźć odzwierciedlenie także w innych sektorach przemysłu przetwórczego. Wzmocniłoby to ożywienie amerykańskiej gospodarki po przewidywanym na bieżący kwartał spowolnieniu.
Jest to tym ważniejsze, że cięcia wydatków budżetowych, wyższe podatki nałożone na konsumentów i pogarszająca się koniunktura w eksporcie nieuchronnie ograniczą popyt na amerykańskie towary. W takiej sytuacji każde przyspieszenie w tym segmencie może okazać się zbyt małe, by wpłynąć na wzrost gospodarki.
– W najbliższym czasie przemysł czeka jeszcze słaby okres, ale spodziewamy się, że w II półroczu zniknie część przyczyn tej słabości, bo powinna przyspieszyć globalna gospodarka i wzrośnie popyt na maszyny ze strony rozwijającego się budownictwa i motoryzacji – uważa Joshua Dennerlein z Bank of America.