Zwolnienia mają przypaść na całość firmy, Zynga zamierza też zlikwidować część swoich biur. Według informacji AllThingsD mają to być placówki w Nowym Jorku, Los Angeles i Dallas. Restrukturyzacja ma zakończyć się w sierpniu tego roku.
Dzięki cięciom kosztów firma zamierza zaoszczędzić 70-80 mln dol. rocznie. Informacja o zwolnieniach spowodowała, że akcje Zyngi spadły wczoraj na Nasdaq o 12 proc. do 2,99 dol. – znacznie poniżej ceny z debiutu, czyli 10 dol.
- Nikt z nas nie spodziewał się takiego dnia jak dzisiaj – napisał do pracowników w emailu prezes producenta „FarmVille" Mark Pincus. – Ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to niezbędny ruch, aby firma mogła się nadal rozwijać.
Firma spodziewa się gorszych od oczekiwań wyników za drugi kwartał i za cały 2013 r. Zynga oczekuje straty netto w wysokości 28,5 – 39 mld dol. za drugi kwartał, w porównaniu do straty 27,6 mln dol. prognozowanych przez analityków przepytanych przez agencję Reutersa.
Już od dłuższego czasu było wiadomo, że firma ma kłopoty. Akwizycja za 180 milionów dolarów firmy OMGPOP, producenta mobilnej gry "Draw Something", okazała się porażką. W październiku 2012 r. firma zredukowała zatrudnienie o 5 proc. i zamknęła biuro w Bostonie.