Raport o konwergencji oceniający gotowość Łotwy do członkostwa w eurolandzie ma według nieoficjalnych informacji rekomendować przyjęcie tego państwa do unii walutowej z dniem 1 stycznia 2014 r. Raport zostanie przedstawiony Radzie UE w czerwcu i tam zapadnie polityczna decyzja o rozszerzeniu eurolandu. Wszystko jednak wskazuje, że będzie ona już tylko formalnością, a Łotwa stanie się 18 członkiem strefy euro.
Lata wyrzeczeń
Łotwa została mocno doświadczona przez pierwszą falę kryzysu. W 2009 r. rząd w Rydze dostał 7,5 mld euro pomocy z UE oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W zamian przeprowadził bolesne reformy fiskalne: obniżył emerytury i płace w sektorze publicznym o ponad 20 proc., dokonał głębokich cięć budżetowych oraz podwyżek podatków. Łotwa uniknęła jednak bankructwa, jej gospodarka dosyć szybko się podniosła, a przeprowadzający niepopularne reformy centroprawicowy premier Valdis Dombrovskis i jego partia odnieśli zwycięstwo wyborcze w 2010 r.
Łotwa jest więc często wskazywana państwom z peryferii strefy euro jako wzór do naśladowania. W 2012 r. jej PKB wzrósł o 5,6 proc., a według prognoz Komisji Europejskiej w tym roku powinno być 3,8 proc. Łotwa jest więc jednym z najszybciej rozwijających się państw UE (ale jednocześnie jednym z najbiedniejszych). Duże postępy zostały osiągnięte przez rząd w Rydze również jeśli chodzi o porządkowanie finansów państwa. Łotewski deficyt finansów publicznych wyniósł w zeszłym roku 1,2 proc. PKB (kryteria konwergencji, czyli warunki przyjęcia do strefy euro mówią, że powinien on być nie większy niż 3 proc. PKB), a jej dług publiczny sięgnął 41 proc. PKB (wobec 60 proc. PKB w kryteriach konwergencji). Łat, czyli łotewska waluta, jest powiązany z euro już od 2004 r.
Łotewski rząd liczy na to, że wejście do strefy euro przyczyni się do spadku kosztów pozyskiwania pieniędzy z rynku. W przypadku sąsiedniej Estonii widać było duży spadek rentowności obligacji rządowych już w półroczu poprzedzającym wejście do eurolandu. Koszt CDS dla Estonii (instrumentów ubezpieczających przed bankructwem dłużnika) zmniejszył się wówczas o połowę. Łotwa nie doświadczyła jeszcze takiej euforii inwestorów – w tym roku koszt jej CDS spadł o zaledwie 10 pb, a różnica między rentownościami niemieckich i łotewskich obligacji niewiele się zmieniła.
– Jest jednak szansa na większy spadek rentowności i to, że Łotwa przebije pod tym względem inne państwa regionu – uważa Margarete Strasser, zarządzająca funduszem w Pioneer Investments Austria.