Sprzedająca luksusowe słodycze firma pożyczyła od inwestorów pieniądze w 2010 r. Każdy kto zainwestował przynajmniej 2000 funtów dostawał 6 pudełek czekoladek rocznie, z których każde kosztowało 18,95 funtów, co stanowiło 6,72 procent odsetek.
Jak pisze The Independent dzięki czekoladowym obligacjom firma stworzyła 600 miejsc pracy w Wielkiej Brytanii, otworzyła nowe sklepy oraz zainwestowała w społecznie odpowiedzialne uprawy kakao na karaibskiej wyspie Santa Lucia i w Ghanie.
- Dzięki wsparciu posiadaczy naszych czekoladowych obligacji, byliśmy w stanie zainwestować w etycznie produkowane kakao, w produkcję w Wielkiej Brytanii i stworzyć setki miejsc pracy. A potem spłaciliśmy całość tak jak planowaliśmy - powiedział współzałożyciel i prezes spółki Angus Thirlwell.
Hotel Chocolat rozpoczął działalność w 1993 r. sprzedając czekoladki przez internet. Pierwszy sklep firma otworzyła w 2004 r. Teraz ma 103 placówki oraz hotel i spa na Karaibach. Od 2016 r. jest notowana na londyńskiej giełdzie.
Podobnym tropem - obligacji spłacanych „w naturze" - poszła w 2014 r., działająca na Wyspach Brytyjskich, sieć restauracji z meksykańskim jedzeniem Chilango, która wyemitowała "burrito bonds", spłacane w tej potrawie. Rok wcześniej sprzedająca wina firma Naked Wines zaoferowała obligacje do wyboru - 7 procent płaconych w gotówce lub 10 procent w butelkach tego alkoholu.