Stanie się tak, jeśli Chiny nadal nie będą odpowiadały na amerykańskie skargi dotyczące ich polityki handlowej. – Nie robię tego z powodów politycznych, ale po to, by uczynić coś dobrego dla naszego kraju. Chiny zdzierały od nas przez bardzo długi czas – powiedział Trump.
Amerykański prezydent sięgnął również po sugestie mówiące o wojnie walutowej pomiędzy USA i Chinami. Stwierdził, że „juan spada" jak kamień i kontestował również zacieśnianie polityki pieniężnej przez Fed. – Naprawdę nie jestem z tego powodu szczęśliwy. Nie podoba mi się, że po całej pracy, jaką wkładamy w gospodarkę amerykańską, widzę rosnące stopy procentowe – powiedział Trump. Jeśli miał zamiar w ten sposób osłabić dolara, to mu się na pewien czas udało. W piątek dolar tracił wobec głównych walut świata. Osłabienie juana (który przez ostatni miesiąc stracił ponad 4 proc. do dolara) zostało powstrzymane. Kurs zbliżający się w czwartek do 6,81 juanów za jednego dolara spadł w piątek nawet do 6,78 juanów za 1 USD.
Osłabienie juana w ostatnich tygodniach było często interpretowane jako celowe działania chińskich władz, chcących w ten sposób wspomóc eksporterów zagrożonych wojną handlową. – Zaledwie miesiąc temu Chiny zaprzeczały, że rozpoczną wojnę walutową w reakcji na działania Trumpa. Dużo może się jednak zmienić w miesiąc pod rządami Trumpa – przypomina Jasper Lawler, analityk z London Capital Group.
Komentarze Trumpa dotyczące polityki pieniężnej Fedu wywołały u części inwestorów obawy przed jego ingerencją w prace banku centralnego. Analitycy uspokajają jednak, że takie ingerencje są w amerykańskim systemie politycznym niemożliwe. – Jak długo szef Fedu Jerome Powell i jego koledzy będą reagować na silną gospodarkę i luźną politykę fiskalną za pomocą odpowiedniego zacieśniania polityki pieniężnej, nie pozostawią amerykańskich obligacji ani dolara samym sobie – twierdzi Kit Juckes, strateg z banku Societe Generale.