Wzrost gospodarczy w USA najszybszy od czterech lat

USA › Cięcia podatków oraz regulacji dały amerykańskiej gospodarce impuls do wzrostu. Utrzymanie tego tempa może być jednak trudne w długim terminie.

Wzrost gospodarczy w USA przyspieszył w drugim kwartale do 4,1 proc. Był wówczas najwyższy od 2014 r. Dane za pierwszy kwartał zrewidowano w górę z 2 proc. do 2,2 proc. Wstępny odczyt PKB za drugi kwartał był zgodny z oczekiwaniami analityków, ale i tak to bardzo solidny wzrost. To kolejny sygnał pokazujący, że cięcia podatków wdrożone przez administrację Trumpa dały amerykańskiej gospodarce silną stymulację.

– Ktoś wcześniej prognozował, że wzrost za drugi kwartał sięgnie 5,3 proc. Nie sądzę, by się to stało. Ale jeśli pierwszą cyfrą w tych danych będzie czwórka, to będziemy szczęśliwi – stwierdził dzień przed publikacją tych danych amerykański prezydent Trump. Na piątkowej konferencji prasowej mówił już, że „będziemy mieć o wiele wyższy wzrost niż 4,1 proc.".

Silny trend

– Nastroje biznesowe pozostają silne, więc spodziewaliśmy się również dobrego wzrostu w drugim kwartale. Cięcia podatków oraz wpływ deregulacji powinny utrzymać szybkie tempo wzrostu – twierdzi Rob Hedgeson, zarządzający funduszem w GWM Investment Management.

Wydatki konsumenckie zwiększyły się w drugim kwartale o 4 proc., a inwestycje biznesowe (pomijając wydatki na nieruchomości) wzrosły aż o 7,3 proc. Eksport wniósł 1,06 pkt proc. do PKB, co jednak było w dużej mierze związane z przyspieszonymi odprawami towarów do Chin, przed wdrożeniem chińskich odwetowych ceł na amerykańskie produkty (szczególnie na soję). Zapasy zmniejszyły się o 1 proc., co również było związane głównie z tymi zawirowaniami handlowymi.

Ryzyko związane z wojnami handlowymi sprawia jednak, że wielu ekonomistów wątpi w to, że takie tempo wzrostu gospodarczego utrzyma się w nadchodzących kwartałach.

– Nie chciałbym przeceniać wagi danych o PKB za drugi kwartał. Zostały one silnie wzmocnione przez handel, ale to zniknie. Jest mało prawdopodobne, że będziemy mieli 4-proc. a nawet 3-proc. wzrost na trwalszej zasadzie – twierdzi Omair Sharif, ekonomista z Societe Generale.

Analitycy Goldman Sachs twierdzą jednak, że obecne spory handlowe mogą ściąć jedynie 0,2 pkt proc. ze wzrostu amerykańskiego PKB.

Za rządów Baracka Obamy najszybsze tempo wzrostu PKB osiągnięto w drugim kwartale 2014 r. Wyniosło ono 5,1 proc., by w następnych kwartałach zwalniać i spaść do 0,4 proc. w pierwszych trzech miesiącach 2015 r. Ogółem w ciągu dwóch kadencji Obamy wzrost gospodarczy przekraczał 4 proc. w czterech kwartałach. Za rządów George'a W. Busha udało się to w pięciu kwartałach. Najwyższe tempo osiągnięto w trzecim kwartale 2003 r. i wynosiło ono 7 proc. Za rządów Billa Clintona dochodziło ono do 7,5 proc.

Prognozy Rezerwy Federalnej mówią, że wzrost PKB za cały 2018 r. wyniesie 2,8 proc., by w przyszłym roku zwolnić do 2,4 proc., a w 2020 r. – do 2 proc.

Układanka wyborcza

Niektórzy eksperci wskazują jednak, że tempo wzrostu gospodarczego pozostanie na tyle silne, by skorzystali na tym republikanie podczas jesiennych wyborów do Kongresu. – Następne kwartalne dane o PKB będą uważnie analizowane, ze względu na zagrożenie dotyczące ceł. Jednakże daje to republikanom silne wsparcie przed wyborami do Kongresu. Wzrost gospodarczy przekraczający 3 proc. był przecież jedną z głównych obietnic wyborczych kampanii Trumpa – przypomina Balraj Sroya, trader z firmy Foenix Partners.

Jesienne wybory do Kongresu będą w dużym stopniu referendum w sprawie oceny pierwszych dwóch lat kadencji Trumpa. Dobra sytuacja gospodarcza może więc pomóc republikanom zmniejszyć stratę miejsc w Izbie Reprezentantów i Senacie wobec demokratów.

Dane z Francji przyniosły rozczarowanie

Francja jako pierwszy duży kraj strefy euro podała dane o wzroście gospodarczym w II kwartale. I nie są to dane dobre. Francuski PKB wzrósł wówczas o jedynie 0,2 proc. kw./kw. Średnia prognoz analityków mówiła o wzroście o 0,3 proc. Tempo wzrostu było takie same jak w pierwszym kwartale.

Według wstępnych danych, wydatki francuskich konsumentów spadły w drugim kwartale o 0,1 proc. Do rozczarowującego wyniku PKB w pewnym stopniu przyczyniły się również strajki. Np. wydatki na transport spadły o 3,2 proc., co było wynikiem 26-dniowego strajku na kolei.

– Konsumpcja gospodarstw domowych jest słabością francuskiego wzrostu od początku roku. Zmiana siły nabywczej konsumentów była negatywna w pierwszym kwartale z powodów fiskalnych (wyższych podatków) i prawdopodobnie również w drugim kwartale z powodu wyższej inflacji – twierdzi Philippe Waechter, ekonomista z Ostrum Asset Management.

– Po tym, gdy impuls kredytowy wysechł, możemy się spodziewać negatywnego wstrząsu dla nastrojów, wydatków konsumentów i wzrostu gospodarczego – uważa Christopher Dembik, ekonomista Saxo Banku. HK