SEC chce sprawdzić zwłaszcza jak prowizje i rabaty stosowane przez giełdy wpływają na rynek i czy nie powodują konfliktu interesów.
Komisja, jak pisze Bloomberg, stała się obiektem ataków, gdyż może zainicjować zmiany regulacyjne negatywnie wpływające na wyniki finansowe giełd. Takie parkiety jak New York Stock Exchange, Nasdaq oraz BOE Global Markets wcześniej nawet rozważały możliwość pozwania SEC z tego powodu.
Kiedy w marcu Komisja ujawniła swoje zamiary przedstawiciele giełd wskazywali, iż program będzie zbyt kosztowny, skomplikowany i może zdeformować rynek stwarzając przewagę konkurencyjną mniej przejrzystym formom handlu akcjami.
Pilotażowy program SEC może być realizowany nawet dwa lata. Giełdy będą musiały co miesiąc publikować dane odnośnie do opłat i rabatów, przekazywać SEC zagregowane dane o przekierowywaniu zleceń, sprawdzać jak różne zachęty i rabaty wpływają na handel oraz testować jak funkcjonuje handel bez rabatów.
Wśród instytucji popierających inicjatywę SEC znalazły się firmy zarządzające aktywami, maklerzy oraz organizacje inwestorów.