W minionym tygodniu, agencja Bloomberg powołując się na nieznane źródła poinformowała, że Donald Trump rozmawiał ze swoimi doradcami na temat zwolnienia Powella. Już wcześniej prezydent USA wielokrotnie krytykował Powella m.in. za podwyżki stóp procentowych i problemy na rynkach kapitałowych.
- Prezydent może nominować przewodniczącego, ale gdy przewodniczący zostanie zaprzysiężony, prezydent nie ma nic do gadania i jedyna możliwość usunięcia go ze stanowiska jest wtedy, gdy złamie on prawo. Kongres będzie musiał znaleźć powód, by usunąć go z urzędu poprzez głosowanie i przeprowadzenie procedury - powiedziała Ellen Zentner, główny ekonomista w Morgan Stanley.
Amerykańskie prawo mówi, że urzędnicy Rezerwy Federalnej, jak i innych niezależnych instytucji, mogą zostać zwolnieni z pewnych powodów, jednak jak zwraca uwagę The Washington Post, powód ten jest czymś więcej niż tylko polityczną niezgodą z prezydentem. Jak dotąd w historii Fedu, prezydent nigdy nie usunął prezesa ze stanowiska – podał dziennik.
Dlatego właśnie, Elen Zenter jest zdania, że Powell pozostanie na swoim stanowisku. Dodała również, że przewodniczący Fedu nie ugina się pod politycznymi naciskami, a swoje decyzje opiera na danych płynących z gospodarki.
- Napięcia między prezydentem, a przewodniczącym Fedu są tradycją, jest to część naszego systemu, więc nikogo nie powinno dziwić, że prezydent nie jest zadowolony, że Fed podnosi stopy i według nas obniża tym wartość rynku akcji. – powiedział Mick Mulvaney, szef sztabu Białego Domu.