Wszystkie trzy aktywa mogą służyć jako schronienie dla kapitału, którego wielu inwestorów może szukać po zawirowaniach na rynkach z końca zeszłego roku. W ostatnim czasie HSBC przeprowadził symulację wartych 10 mln USD różnych klas aktywów pod kątem ryzyka. Zwycięzcą z najwyższym współczynnikiem potencjalnego zwrotu do ryzyka okazały się krótkoterminowe obligacje skarbowe rządu USA. Japoński jen znalazł się na drugim miejscu, a złoto na trzecim. – Nasza analiza pokazuje, że wysoka alokacja krótkoterminowych obligacji skarbowych jest optymalna – mówi Pierre Blanchet, szef działu strategii w HSBC.
Jak wynika z analizy banku, w długim terminie jako bezpieczny sprawdza się również japoński jen. Jeśli bowiem nasilą się skutki spowolnienia globalnego wzrostu gospodarczego, jen powinien osiągać dobre wyniki, ponieważ posiada dużą międzynarodową bazę inwestorów. – Gdybyśmy mieli doświadczyć okresu repatriacji kapitału na globalnych rynkach finansowych, przewaga japońskich inwestorów na tamtejszym rynku mogłaby mieć większe znaczenie niż odpływ inwestorów zagranicznych z Japonii, w rezultacie doprowadzając do wzmocnienia jena – twierdzi Blanchet.
Złoto znalazło się na trzecim miejscu bezpiecznych klas aktywów ze względu na niższy stosunek zwrotu do ryzyka w porównaniu z obligacjami i jenem. Na niekorzyść złota działa dolar amerykański, którego siła negatywna wpływa na cenę kruszcu. – Ponieważ w najbliższym czasie nie oczekuje się spadku siły amerykańskiej waluty, urok złota się zmniejszy – twierdzi bank.
HSBC zwraca również uwagę, że frank szwajcarski nie zapewnia już schronienia dla kapitału, tak jak było to wcześniej. Powodem jest zmniejszony wpływ krajowych inwestorów. – Po 2011 r. Szwajcaria odnotowała znaczny napływ inwestorów zagranicznych. Ich zachowanie jest teraz znacznie ważniejszym czynnikiem niż w okresie po kryzysie finansowym – uważa Blanchet.