Amerykański Departament Sprawiedliwości oskarżył spółkę Huawei o kradzież technologii należącej do T-Mobile. Spółka i jej dyrektor finansowa Meng Wanzhou (poddana dozorowi elektronicznemu w Kanadzie) zostały też oskarżone o łamanie sankcji nałożonych na Iran oraz oszukiwanie banków w celu łamania tych sankcji. Huawei zarzucono także niszczenie dowodów dotyczących omijania sankcji, wpływanie na świadków i wprowadzanie śledczych w błąd. Rady przysięgłych w Seattle i Nowym Jorku postawiły chińskiemu koncernowi łącznie 23 zarzuty. Matthew Withatker, p.o. prokuratora generalnego, powiedział, że działalność kryminalna była prowadzona w Huawei również przez najwyższe kierownictwo spółki. Huawei odrzuca oskarżenia. Chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii określiło amerykańskie zarzuty jako „nieuczciwe i niemoralne". Wezwało rząd USA do zakończenia „nierozsądnych prześladowań" chińskich spółek.
Globalna kampania
W reakcji na oskarżenia wobec Huawei i wydanie przez USA oficjalnego wniosku o ekstradycję Meng Wenzhou (córki prezesa tego koncernu) azjatyckie indeksy giełdowe zareagowały we wtorek umiarkowanymi spadkami. Indeks Shanghai Composite spadł o 0,1 proc., a Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, zniżkował o 0,2 proc. Sprawa kładzie się cieniem na mającej się rozpocząć w środę kolejnej turze amerykańsko-chińskich negocjacji handlowych. Do Waszyngtonu ma przyjechać na te negocjacje chiński wicepremier Liu He i może się spotkać z prezydentem Donaldem Trumpem.
– Moment na dokonanie tego ruchu jest ważny. Negocjacje handlowe mają się zacząć w środę, więc to nieprzyjazny sygnał wysłany przez USA. Są obawy, że ten ruch wpłynie negatywnie na rozmowy handlowe i sprawi, że zawarcie porozumienia stanie się jeszcze mniej prawdopodobne – twierdzi Jasper Lawler, analityk z London Capital Group.
Wiele wskazuje jednak, że Amerykanie jeszcze nasilą presję na Huawei. „New York Times" donosi, że amerykańscy oficjele wywierają presję na Polskę. Uzależniają stałą obecność wojskową w naszym kraju od niedopuszczenia Huawei do uczestnictwa w budowie sieci telekomunikacyjnej 5G. Naciski są wywierane również na innych sojuszników USA. Amerykańska delegacja przekazała np. niemieckiemu rządowi, że korzyści cenowe z wyboru urządzeń Huawei do budowy sieci telekomunikacyjnych są mniejsze od kosztów bezpieczeństwa dla sojuszu NATO. Administracja Trumpa postrzega walkę z Huawei jako element wyścigu zbrojeń i obawia się, że jeśli dopuści się Chińczyków do budowy sieci 5G, to uzyskają oni ogromne możliwości szpiegowskie. Według „New York Timesa" administracja Trumpa szykuje rozporządzenie zakazujące prywatnym firmom w USA wykorzystywania chińskich urządzeń w infrastrukturze telekomunikacyjnej.
Wrażliwe cele
Na wojnie handlowej i związanym z nią spowolnieniu gospodarczym w Chinach tracą też jednak amerykańskie firmy. Akcje spółki Nvidia, producenta procesorów graficznych, traciły w poniedziałek na giełdzie nowojorskiej nawet 17 proc., gdy ścięła ona prognozę wyników za czwarty kwartał, tłumacząc to m.in. złą sytuacją gospodarczą w Chinach. (We wtorek akcje Nvidii traciły na początku sesji 1,9 proc.).