„Sprawa brexitu się przedłuża i ma to coraz intensywniejsze skutki uboczne dla brytyjskiej gospodarki" – piszą analitycy Goldman Sachs. Wskazują oni, że brexitowa niepewność szczególnie mocno wpłynęła na wydatki kapitałowe spółek. Inwestycje biznesowe od 2016 r. wzrosły o zaledwie 0,6 proc. a 2018 r. był pierwszym rokiem od ponad pół wieku, w którym one spadały w każdym kwartale, pomimo tego, że gospodarka nie była w recesji. Zdaniem analityków Goldman Sachs, dobre dane z brytyjskiego rynku pracy maskują to, że w gospodarce dochodzi do złej alokacji zasobów. Spółki wolą zatrudniać nowych ludzi zamiast inwestować w kapitał. „Niskie inwestycje w powiązaniu z napiętą sytuacją na rynku pracy prawdopodobnie zaszkodzą wydajności w gospodarce" – uważają analitycy Goldmana. Przypominają, że Wielka Brytania pod względem wydajności w pracy plasowała się w ostatniej dekadzie w tyle nawet za Francją.
Bank Anglii ocenia, że brytyjska gospodarka jest obecnie o 1,5 proc. mniejsza niż mówiły jego prognozy sporządzone przed referendum brexitowym, zakładające, że do brexitu nie dojdzie.
„Dopóki nie zostanie wyjaśniona sprawa wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, trudno wierzyć w silne odbicie wzrostu gospodarczego. W 2020 r., gdy kwestia brexitu będzie już rozwiązana, spodziewamy się wzrostu aktywności gospodarczej, w związku ze spadkiem niepewności" – prognozują analitycy Goldman Sachs.