Akcje wzrostowe, czyli zwykle papiery spółek odnotowujących szybki wzrost zysków, leciały w dół w ciągu siedmiu minionych dni na osiem, wskazują dane Pure Growth Portfolio Bloomberga. W tym czasie akcje wartościowe czyli te z najniższymi wycenami mocno ruszyły w górę.
Gwałtowny zwrot akcji spowodował, iż strategia Morgana Stanleya polegająca na trzymaniu długich pozycji w akcjach mocno rosnących i krótkich w spadających straciła prawie 6 proc., co jest najgorszym wynikiem od maja 2009 roku.
Będzie to też bolesne dla funduszy hedgingowych, które postawiły na akcje spółek drożejących kosztem walorów niedowartościowanych.
Ich ekspozycja na te pierwsze jest najwyższa od 2016 roku, natomiast w przypadku papierów niedowartościowanych okazuje się najniższa od wielu lat, wskazują dane banku inwestycyjnego Goldman Sachs.
Trudno o jednoznaczną przyczynę tej rotacji, ale Bloomberg, powołując się na strategów z Wall Street, wskazuje na rentowności amerykańskich obligacji skarbowych.