Specjaliści podkreślają jednak, że pozytywne zaskoczenie pierwszymi wynikami nie jest w tym roku niczym nowym. – Przed każdym sezonem wyników w 2019 r. konsensus mówił o spadku zysków, jednak wyniki okazywały się lepsze, niż obstawiano – powiedział Nick Raich, prezes firmy analizującej zyski spółek The Earnings Scouting.
Mimo początkowego entuzjazmu analitycy ostrzegają, że średnia wyników wszystkich spółek prawdopodobnie spadnie. Według firmy FactSet zarobki firm wchodzących w skład S&P 500 w III kwartale zmaleją o 4,6 proc. po tym, jak odnotowano wzrost o 3 proc. w II kwartale.
Sezon raportów rozpoczęły duże amerykańskie banki i instytucje finansowe. Wskaźnik zysku na akcję przewyższył przewidywania analityków w przypadku takich spółek jak BlackRock, Charles Schwab, Citi, First Republic Bank, jednak największą niespodziankę sprawił JP Morgan. Bank odnotował rekordowe przychody w wysokości 29,3 mld USD i 9,1 mld USD zysku netto. Zarówno sprzedaż, jak i zyski wzrosły o 8 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jamie Dimon, prezes JP Morgana, powiedział, że napięcia geopolityczne zmniejszyły zaufanie, ale sytuacja wśród amerykańskich konsumentów jest dobra.
Jednak nie wszystkie banki sprawiły akcjonariuszom niespodziankę. Zysk Wells Fargo spadł o 23 proc. rok do roku. Spadek wynika m.in. z konieczności poniesienia 1,6 mld USD kosztów prawnych związanych z aferą zakładania 2 mln fałszywych kont. Sprawa wyszła na jaw już kilka lat temu i bank zapłacił już grzywnę. – Minęło już sporo czasu, a nagle pojawiły się koszty w wysokości 1,6 miliarda dolarów. To trochę rozczarowujące – powiedział Kyle Sanders, analityk w Edward Jones.
Drugim bankiem, który negatywnie zaskoczył, jest Goldman Sachs. Bank odnotował spadek zysku o 26 proc., do 1,88 mld USD. Przychody spadły o 6 proc., do 8,32 mld USD, m.in. z powodu niższych wpływów z działalności inwestycyjnej. Goldman tłumaczy, że niższe wyniki spowodował znaczny spadek pierwszych ofert publicznych.