Polskie firmy czarno widzą perspektywy rozwoju i planują zwolnienia

Nastroje przedsiębiorstw i konsumentów w Polsce w październiku minimalnie się poprawiły, ale nadal były niewiele lepsze niż w pandemicznym 2020 r. Firmy czarno widzą perspektywy rozwoju i planują zwolnienia. To z kolei, wraz z najwyższą od ćwierćwiecza inflacją, negatywnie wpływa na nastroje w gospodarstwach domowych.

Publikacja: 28.10.2022 15:39

Polskie firmy czarno widzą perspektywy rozwoju i planują zwolnienia

Foto: Adobe Stock

Takie wnioski płyną z najnowszej rundy ankietowych badań Komisji Europejskiej, na których opiera się tzw. Europejski Wskaźnik Nastrojów (ESI). W październiku w Polsce wzrósł on do 88,6 pkt z 88,2 pkt we wrześniu, gdy z kolei – po dużym spadku - znalazł się najniżej od stycznia 2021 r. Te dane, podobnie jak wszystkie przywoływane w dalszej części artykułu, są oczyszczone z wpływu czynników sezonowych.

W UE w październiku ESI średnio rzecz biorąc zmalał z 92,4 pkt do 90,9 pkt. Tak nisko był poprzednio w sierpniu 2020 r. Od postpandemicznego szczytu z października 2021 r. wskaźnik ten zmalał w UE już o 22 proc., podczas gdy w Polsce tylko o 16 proc. Tyle, że nad Wisłą nie było w 2021 r. takiej euforii, jak w zachodniej Europie. Porównując do lutego 2020 r., ostatniego miesiąca przed tym, jak w nastroje uderzył Covid-19, ESI zmalał o około 14 proc. zarówno w Polsce, jak i średnio w UE.

Spośród uwzględnionych w badaniu KE sektorów, w Polsce w październiku poprawiły się nieco nastroje w przemyśle przetwórczym oraz w handlu (choć w obu sektorach więcej jest firm, które oceniają, że ich sytuacja i perspektywy się pogarszają, niż takich, które raportują poprawę), pogorszyły się natomiast nastroje w usługach i w budownictwie. Minimalnie gorsze niż we wrześniu były również nastroje konsumentów.

Do pesymizmu konsumentów, oprócz najwyższej od ćwierćwiecza inflacji, która eroduje siłę nabywczą dochodów, przyczynia się narastająca niepewność zatrudnienia. Wyrażający ją wskaźnik w październiku drugi raz z rzędu wyraźnie wzrósł i znalazł się na poziomie najwyższym od kwietnia 2021 r. Wyniki ankietowych badań KE wśród firm sugerują, że obawy przed wzrostem bezrobocia są coraz bardziej uzasadnione.

Wskaźnik EEI, wyrażający plany pracodawców co do zmiany poziomu zatrudnienia, znalazł się w październiku na najniższym poziomie od listopada 2020 r., gdy polską gospodarkę paraliżowały antyepidemiczne restrykcje. Największy spadek zapotrzebowania na pracowników widać w budownictwie i w przemyśle przetwórczym. Różnica między odsetkiem firm, które planują ograniczać zatrudnienie, a odsetkiem firm, które chcą zatrudnienie zwiększać, wyniosła w tych sektorach – odpowiednio – 15 i 14 pkt proc., najwięcej od lata 2020 r. Ale także w handlu detalicznym i w usługach przeważają firmy, które planują zmniejszać zatrudnienie.

Za dobrą informację w wynikach badań KE uznać można natomiast lekki spadek oczekiwań cenowych przedsiębiorstw. Z wyjątkiem budownictwa, w każdym z badanych sektorów wskaźnik tych oczekiwań w październiku zmalał w stosunku do września. We wszystkich jest zaś poniżej szczytów z poprzednich miesięcy. To obraz spójny z wrześniowym wyhamowaniem wzrostu cen produkcji sprzedanej przemysłu do 24,6 proc. rok do roku z 25,5 proc. w poprzednich miesiącach.

Gospodarka krajowa
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Załamanie indeksu PMI dla polskiego przetwórstwa przemysłowego
Gospodarka krajowa
Wzrost inflacji wspiera jastrzębie w RPP
Gospodarka krajowa
GUS: inflacja w czerwcu w Polsce lekko powyżej prognoz i poziomu z maja
Gospodarka krajowa
Inwestorzy są spragnieni spokoju i „slow life”