AI rewolucjonizuje wszystkie dziedziny naszego życia, a narzędzia związane z tą technologią rozwijają się w niesamowitym tempie. W tym dynamicznie zmieniającym się środowisku osiągnięcie przewagi konkurencyjnej nad czołowymi technologiami jest ekstremalnie trudne. Warto więc zadać pytanie: w jakim stopniu rozwój technologii przekłada się na faktyczny poziom adopcji tych rewolucyjnych narzędzi? I jakie inne czynniki odgrywają kluczową rolę w cyfrowej transformacji?
Czytaj więcej
Nowe technologie nie rozwijają się w próżni. Potrzebują ścisłej współzależności biznesu, nauki, przemysłu i państwa. Nie brakuje przykładów innowacji, które powstały nad Wisłą, mimo iż ten ekosystem nadal szwankuje.
Dzień zero – Początek rewolucji
Tomasz Wrona, członek organizacji ITCORNER i założyciel Ignited ewolucję AI podzielił na kilka kluczowych etapów. Pierwszy to „dzień 0”, czyli początek rewolucji.
- Patrząc na świat sztucznej inteligencji, trudno nie zauważyć wyraźnego podziału na czasy sprzed i w trakcie rewolucji, która (dla mnie osobiście niespodziewanie) nadeszła z obszaru przetwarzania języka naturalnego. To właśnie pojawienie się komercyjnych, bardzo łatwo dostępnych i tanich modeli klasy GPT sprawiło, że hasło „sztuczna inteligencja” zaczęto odmieniać przez wszystkie przypadki – wskazuje ekspert. Dodaje, że dzięki zastosowaniu ogromnych mocy obliczeniowych oraz petabajtów danych tekstowych z internetu powstał popularny ChatGPT, którego obsługi można nauczyć nawet dziecko.
Jakość udzielanych odpowiedzi okazała się niespodziewanie trafna, czyniąc to rozwiązanie potencjalnie tanim i prostym w obsłudze źródłem automatyzacji. Wizja ta pobudziła wyobraźnię inwestorów, co doprowadziło do powstania kolejnych wersji dużych modeli językowych (ang. Large Language Models, LLM). Dziś takie rozwiązania oferuje już każdy z dużych graczy rynkowych.