"Przez pierwszą połowę dnia WIG20 schodził na coraz niższe poziomy i dopiero bariera 2.200 pkt. zdołała powstrzymać wyprzedaż. Częściowo zawdzięczaliśmy to wczorajszej niezbyt naturalnej dobrej końcówce, a częściowo taki obraz dnia wynikał z faktu oddawania atmosfery Eurolandu" - poinformował analityk A-Z Finanse Paweł Cymcyk.

Analityk dodał, że spośród krajowych największych spółek żadna nie wzrosła, ale zdecydowanie najgorzej ze wszystkich spisywały się banki. "Ponad 5% straciły akcje BZ WBK, a BRE i PKO potaniały o ponad 4%. Najlepiej ogólną skalę przeceny w sektorze pokazuje indeks WIG-BANKI, który stracił 3,12%. Niemal dokładnie tyle samo stracił WIG20 i po raz pierwszy od 7 października jest poniżej 2.200 pkt" - zaznaczył Cymcyk.

Jego zdaniem, patrząc na rynek w długim terminie można powiedzieć, że dzisiejsza sesja była bardzo istotna. "Co ważniejsze, z technicznego punktu widzenia okrągły poziom 2.200 pkt. jest dolnym ograniczeniem kanału trendu wzrostowego w którym znajduje się indeks od lutego. Na razie przejście indeksu poniżej jego jest na tyle niewielkie, że nie generuje sygnału sprzedaży, ale jeżeli jutro zobaczymy kontynuację dzisiejszych wydarzeń to korekta całych ostatnich wzrostów będzie niemal pewna" - podsumował Cymcyk.

Indeks WIG20 ostatecznie we wtorek spadł o 3,10% do poziomu 2.193,87 pkt, a WIG o 2,35% do 37.391,24 pkt. Obroty akcjami wyniosły 1,49 mld zł.