Początek na warszawskiej giełdzie zapowiadał że dzisiejsza sesja może być co najmniej w niewielkiej części tak udana jak wczoraj. WIG20 już na starcie zyskał 0,7 proc. Kolejne godziny handlu pozwoliły zwiększyć wzrosty dzięki czemu indeks największych spółek zbliżył się do psychologicznej granicy 2200 pkt. Ataku na ten poziom jednak nie było. Wzrosty zatrzymały się na poziomie 2194 pkt. Od tego momentu sentyment na rynku zaczął się pogarszać. WIG20 powoli zaczął osuwać się w dół. Widmo spadków pojawiało się wraz ze zbliżającym się otwarciem handlu w Stanach Zjednoczonych. Około godziny 16 WIG20 przełamał granicę wyznaczoną przez środowe zamknięcie. Siła kupujących była jednak zbyt duża tego dnia. WIG20 szybko powrócił nad kreskę. Ostatecznie indeks największych spółek zyskał na wartości 1,3 proc. kończąc dzień na poziomie 2173 pkt. Nad kreską zamknęły się także pozostałe polskie wskaźniki. mWIG40 zyskał 0,56 proc. zaś indeks skupiający małe spółki urósł o 0,73 proc. Obroty na całym rynku wyniosły 1,2 mld zł.
Wzrost indeksu WIG20 to w głównej mierze zasługa KGHM. Akcje miedziowej spółki zyskały na wartości 6,6 proc. przy obrotach sięgających blisko 370 mln zł. Udany dzień mieli także akcjonariusze JSW. Papiery tej spółki podrożały o 4,35 proc. Powodów do zadowolenia nie mają natomiast udziałowcy BRE. Walory banku zostały przecenione o ponad 1,5 proc. Blisko 1,5 proc. spadek zaliczyła także spółka PBG.
Optymistyczne nastroje panowały także na innych europejskich rynkach. Wzrost na głównych parkietach sięgnęły nawet 3 proc. Szczególnie dobrze zaprezentowała się giełda londyńska. Gracze pozytywnie zaskoczeni byli decyzja Banku Anglii, który zwiększył program skupu aktywów o 75 mld funtów do 275 mld funtów.
Na rynku walutowym złoty umocnił się wobec głównych walut. Frank szwajcarski po południu kosztował 3,54 zł, euro 4,38 zł, zaś dolar amerykański był wyceniany na 3,26 zł.
Inwestorzy na akcjach mogli dziś zarobić tak samo zresztą jaki i wczoraj. Najważniejsze pytaniem na dziś jest kwestia tego jak długo uda się utrzymać optymizm na rynkach i czy falę największych spadków mamy już za sobą.