Przewaga kupujących podczas dzisiejszej sesji jest wyraźna. Warto odnotować, że w kolejnych godzinach notowań rodzime indeksy systematycznie powiększały swoją przewagę. W rezultacie na półmetku sesji WIG20 znajdował się 1,6 proc. nad kreską osiągając najwyższą wartość od początku tego roku. Zwyżce towarzyszą całkiem spore obroty, wyższe niż w trakcie poprzednich. Na półmetku sesji właściciela zmieniły akcje o wartości ponad 400 mln zł.
Warto podkreślić, że powrót zwyżek Warszawie ma związek z ogólną poprawy nastrojów wokół rynków wschodzących. Solidne zwyżki notują także parkiety w Moskwie i Stambule. Dobre zachowanie rynków wschodzących kontrastuje ze słabością rozwiniętych rynków akcji, gdzie najwyraźniej brakuje impulsów do zakupów akcji. Indeksy w Paryżu, Londynie i Frankfurcie oscylują wokół poziomów z poprzedniego zamknięcia. Schłodzenie nastrojów na rozwiniętych rynkach akcji należy jednak traktować jedynie jako korektę w wyraźnym trendzie wzrostowym, który wyniósł w tym roku główne indeksy na wielu dojrzałych parkietach na nowe szczyty hossy. Nie bez znaczenia dla rynków jest wczorajszy komunikat Fedu. Amerykański bank centralny zasygnalizował wprawdzie, że w tym roku możliwa jest podwyżka stóp procentowych, jednocześnie dał inwestorom do zrozumienia, że nie będzie się spieszył z decyzją.
Największym wzięciem kupujących w Warszawie cieszą się dziś największe spółki. Cała dwudziestka potentatów wchodzących w skład WIG20 drożeje. Popyt najmocniej uaktywnił się na walorach Kernela i LPP, które zyskują ponad 5 proc.
Nieco słabiej na tle dużych spółek wypad segment małych i średnich firm. Indeks skupiające spółki o średniej kapitalizacji mWIG40 kontynuuje dobrą passę z poprzednich sesji notując umiarkowane zwyżki. To wystarczyło, by ustanowić nowe siedmioletnie maksimum.