Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 19.05.2025 21:09 Publikacja: 29.04.2025 06:00
Foto: David Lombeida/Bloomberg
W poniedziałkowe przedpołudnie zbliżyły się do 95 tys. USD i coraz odważniej znów można patrzeć w stronię okrągłego poziomu 100 tys. USD. Ten, ostatni raz, był widziany w lutym. Później jednak przyszła korekta spadkowa, która sprowadziła wycenę „króla kryptowalut” do 75 tys. USD. Tam spadki się zatrzymały i rozpoczął się nowy ruch wzrostowy. Co za nim stoi?
– 21 kwietnia Paul Atkins został zaprzysiężony jako nowy przewodniczący amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Atkins rozgrzewa emocje wielu inwestorów z racji pozytywnego podejścia do rynku kryptowalut. W piątek podczas pierwszego publicznego wystąpienia Atkins podkreślił potrzebę „racjonalnych, dostosowanych do celu ram regulacyjnych” dla aktywów kryptowalutowych. Stwierdził, że „uczestnicy rynku angażujący się w tę technologię zasługują na jasne regulacje” oraz że „innowacje były tłumione przez ostatnie kilka lat z powodu niepewności rynkowej i regulacyjnej, którą, niestety, SEC wywołała”. Na zakończenie nowy przewodniczący zaznaczył, że SEC ma sporą przestrzeń do działania w ramach istniejących regulacji, aby przeformułować politykę wobec kryptowalut – wskazują analitycy firmy XTB i dodają, że prokryptowalutowe wypowiedzi Atkinsa oraz odejście SEC-u od polityki opartej na egzekwowaniu przepisów przyczyniły się do utrzymania optymistycznych nastrojów rynkowych. Bitcoin konsoliduje się poniżej 95 tys. USD, co przy uwzględnieniu skali ostatnich wzrostów oznacza utrzymujący się silny popyt oraz ograniczoną realizację zysków.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce nie wstrząsnęła złotym, ale wprowadziła element niepewności, który może oddziaływać na naszą walutę w krótkim terminie. W dłuższym będą się liczyły inne problemy.
Grupa OPEC+ znów zdecydowała się na spory wzrost wydobycia surowca i zrobiła to akurat wtedy, gdy perspektywy dla popytu są mocno niepewne. Saudyjczycy po raz kolejny pokazują, że są w stanie ostro grać z innymi państwami kartelu i że mogą przetrzymać spadki cen.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas