Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po tym jak na początku stycznia para GBP/USD zjechała do poziomu około 1,20, zaczęło się systematyczne odrabianie strat. W efekcie w maju w grze znalazł się poziom 1,30. Na tym jednak popis funta się skończył. – Waluta Wielkiej Brytanii powoli, ale systematycznie posuwa się na południe ku dolnemu ograniczeniu kanału wzrostowego – zauważa Paweł Śliwa, analityk DM mBanku. Jego zdaniem sytuacja techniczna na rynku funta faworyzuje obecnie niedźwiedzi. – Początek ubiegłego tygodnia przyniósł utworzenie kolejnego dołka w tendencji spadkowej, a następnie lekkie umocnienie funta brytyjskiego zatrzymane na linii średnich kroczących. Obie średnie przebiegają minimalnie poniżej ważnego oporu 1,280.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.