Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jak jednak twierdzi Maciej Morawski, analityk TMS Brokers, granie na dalsze umacnianie się „zielonego" może być zgubne. – Falę spadkową należy traktować jedynie jako ruch korekcyjny. Wskazuje na to sam charakter zniżki – sierpniowe świece dzienne wyraźnie nie odznaczają się siłą strony podażowej, mają długie cienie (głównie dolne) i stosunkowo małe korpusy. Notowania co prawda nie osiągnęły wsparcia wypadającego w okolicach poziomu 1,1600 (zniesienia Fibonacciego 23,6 proc., 38,2 proc, 50 proc., średnioterminowa linia trendu wzrostowego), jednak fakt ten tylko potęguje brak apetytu na pogłębienie spadkowego odreagowania – mówi. Jak dodaje, warto także zwrócić uwagę, że kurs wybił się z ponaddwuletniej konsolidacji, co jego zdaniem jest niezwykle silnym sygnałem świadczącym o dominacji byków. – Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie strona popytowa ponownie przejmie kontrolę na rynku i doprowadzi do kontynuacji panującej tendencji. Oporem jest poziom 1,1910, czyli szczyt z 1 sierpnia, choć nie powinien sprawić dużego problemu bykom. Jego przełamanie otworzy drogę przynajmniej do 1,2060, gdzie wypada zewnętrzne zniesienie Fibonacciego 161,8 proc. – mówi Morawski. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.