Tak jak można się było spodziewać, ubiegły tydzień na rynku walutowym należał do Europejskiego Banku Centralnego. To właśnie ta instytucja swoimi decyzjami doprowadziła do wyraźnego osłabienia euro. EBC zdecydował bowiem, że od stycznia zmniejszy miesięczne zakupy aktywów w ramach programu QE z 60 mld euro do 30 mld euro i jednocześnie dał do zrozumienia, że stopy procentowe pozostaną jeszcze długo na obecnym poziomie. Wystarczyło to, aby inwestorzy odwrócili się od wspólnej waluty i znowu łaskawszym okiem spojrzeli na dolara.
– Euro w relacji do dolara w piątek było najtańsze od ponad trzech miesięcy. Kurs 1,16 to i tak sporo, biorąc pod uwagę, że na początku roku było to mniej niż 1,04, ale widać, że podejście inwestorów w ostatnim czasie uległo zmianie – zwraca uwagę Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Argumentów, by kupować dolara kosztem euro, było w ubiegłym tygodniu jednak więcej. Zaliczyć do nich można też zaskakująco dobry odczyt PKB w Stanach Zjednoczonych czy też rosnące napięcie na linii Katalonia–Madryt. Jakby tego było mało, nie brakuje głosów, że euro nadal może osłabiać się do „zielonego", a przemawiać ma za tym co najmniej kilka argumentów.
Fundamenty i technika
Jak podkreśla Kwiecień, sama ubiegłotygodniowa decyzja EBC co prawda nie była wielkim zaskoczeniem, ale i tak uczestnicy rynku walutowego mogli się poczuć rozczarowani.
– Samo przedłużenie programu skupu obligacji w mniejszej skali było oczekiwane, jednak EBC w zasadzie ukrócił jakąkolwiek dyskusję o zaostrzeniu polityki pieniężnej. Po pierwsze, program nadal może zostać zwiększony lub przedłużony w przyszłości, jeśli miałaby być taka potrzeba. Po drugie, forma przedłużenia w zasadzie wyklucza podwyżkę stóp procentowych w 2018 roku, a pamiętajmy, że najważniejsza stopa depozytowa nadal w strefie euro jest na ujemnym poziomie. Tymczasem rynki, patrząc na skalę poprawy koniunktury w strefie euro, liczyły właśnie na zmianę postawy EBC, windując notowania euro w górę. W tej sytuacji może zabraknąć paliwa dla dalszego umocnienia europejskiej waluty. Notowaniom euro nie pomagały też doniesienia z Katalonii, gdzie regionalny rząd ostatecznie zdecydował się na ogłoszenie niepodległości – zwraca uwagę ekonomista XTB.