Złoto i srebro. Metale szlachetne w oczekiwaniu nie tylko na kryzys finansowy

Złoto i srebro, mimo korekty na rynkach akcji, nie znalazły zbyt wielu chętnych nabywców w ostatnich tygodniach. Ale zdaniem analityków zwyżki cen metali szlachetnych wydają się tylko kwestią czasu.

Publikacja: 12.06.2018 05:10

Złoto i srebro. Metale szlachetne w oczekiwaniu nie tylko na kryzys finansowy

Foto: AFP

Mimo podwyżek stóp procentowych ceny metali szlachetnych pozostają stabilne. Z drugiej strony spadki na rynkach akcji, z którymi mieliśmy do czynienia w I kwartale, nie wywołały istotnego wzrostu popytu na złoto czy srebro. Z czego wynika uśpienie notowań metali szlachetnych?

Ceny uwięzione

– Mamy obóz „byków", który argumentuje, że skoro w okresie prosperity na rynkach akcji złoto trzyma się nieźle, to w momencie dekoniunktury będzie „błyszczeć". Z drugiej strony „niedźwiedzie" dowodzą, że skoro złoto nie notuje nowych szczytów w okresach niepewności (tak jak było to podczas spadków akcji w styczniu i lutym tego roku), to jest jeszcze miejsce dla znacznie niższych cen – komentuje Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią.

W efekcie od około miesiąca notowania złota poruszają się w niespełna 20-dolarowej konsolidacji, nieco poniżej 1300 USD za uncję.

– Można powiedzieć, że ceny kruszców były w ostatnim czasie „uwięzione" pomiędzy umacniającym się dolarem i presją na wzrost rynkowych stóp procentowych a oczekiwaniami co do wzrostu inflacji – zauważa Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. Analizuje, że na dłuższą metę inflacja należy do głównych czynników, które decydują o cenie złota. – Ale paradoksalnie w momencie, gdy rynek zaczyna oczekiwać jej wzrostu, przejściowo w zwyżkach cen kruszców mogą przeszkadzać większe oczekiwania na podwyżki stóp procentowych. I tak było tym razem – zaznacza. Kwiecień zakłada, że zacieśnianie pieniężnej w USA jest w dużej mierze uwzględnione w cenach i dlatego trudno może być o dalszy istotny wzrost notowań dolara. To zaś powinno otworzyć przestrzeń dla wzrostu cen kruszców.

Jak tłumaczy Rafał Sadoch, analityk DM mBanku, dolar pozostaje mocny ze względu na wzrost oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w USA, co z kolei zmniejsza zagrożenia dla wzrostu inflacji. – Istnieją jednak szanse na zmianę tych zależności. Z historycznego punktu widzenia surowce, w tym również szlachetne, dobrze radziły sobie w późnej fazie cyklu koniunkturalnego, a w tę obecnie wchodzi globalna gospodarka – twierdzi Sadoch. W rozgrzanej gospodarce, przy niskich stopach procentowych, rośnie jednak zagrożenie inflacją, co powinno wspierać złoto. – Z tego też tytułu wydaje się, że w średnim horyzoncie utrzymanie zapoczątkowanego w 2015 roku trendu wzrostowego może być utrzymane, zanim jednak to się stanie nie można wykluczać jeszcze próby zejścia do poziomu grudniowych minimów (1236 USD), gdzie przebiega obecnie linia trendu wzrostowego – twierdzi Sadoch.

Deficyt srebra

Podobnie pozytywne zdanie na temat metali szlachetnych ma Mateusz Groszek, analityk Admiral Markets. Zwraca jeszcze uwagę na niedocenione srebro.

Foto: GG Parkiet

– Metale szlachetne wyglądają coraz bardziej atrakcyjnie, w szczególności srebro. W nadchodzących tygodniach powinniśmy być świadkami mocniejszego ruchu wzrostowego w notowaniach tego metalu – twierdzi.

Przesłanek jest kilka. – Po pierwsze sezonowość: od 2000 roku średnie stopy zwrotu dla lipca oraz sierpnia wyniosły odpowiednio 2,61 oraz 0,98 proc. Kolejnym powodem do zainteresowania się srebrem jest pozycjonowanie się zarządzających na rynku kontraktów terminowych, którzy zaczęli dobierać do portfeli inwestycyjnych coraz więcej pozycji długich – uważa analityk Admiral Markets.

Według Groszka w krótkim terminie sytuacja na rynku złota wygląda tak samo, jednakże patrząc historycznie, złoto stało się drogie względem srebra. – Dlatego w nadchodzących tygodniach oraz miesiącach srebro powinno wykazywać większą ochotę do zwyżek – zaznacza.

W dłuższym terminie również sporo przemawia za srebrem. – Głównym tego powodem jest fizyczny deficyt metalu, który utrzymuje się już od pięciu lat – zauważa Groszek.

Przede wszystkim metale szlachetne uważane są za bezpieczną przystań i to na ich rynek zwykle podczas kryzysów finansowych napływał kapitał. – Spoglądając na wycenę papierów wartościowych gospodarek rozwiniętych oraz zmianę globalnej polityki monetarnej, jest bardzo prawdopodobne, że kryzys finansowy rozpocznie się w 2019 roku – podsumowuje Groszek.

Forex
Dolar nadal pod ostrzałem. Czy Fed rzuci mu koło ratunkowe?
Forex
Złoto już dało sowicie zarobić. Teraz nadszedł czas na srebro
Forex
Platyna również doczekała się swoich pięciu minut
Forex
Złoty cierpiał po wyborach, ale tylko przez chwilę. To koniec emocji?
Forex
Złoty zabrnął już daleko, ale sprzyjają mu fundamenty. A co po wyborach?
Forex
XTB kontynuuje marketingową ofensywę