Na koniec dnia za papiery informatycznej spółki, która w ramach grupy Asseco odpowiada za obsługę przedsiębiorstw (sprzedaje im autorskie systemy do zarządzania – ERP), kosztowały 7,68 zł.
W samym II kwartale ABS miał 37,65 mln zł przychodów (wzrost o 0,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2008 r.) i zarobił 4,16 mln zł netto (wzrost o 20,8 proc.). Rok temu wynik był jednak obciążony korektą podatku, która obniżyła go o 0,8 mln zł. W I półroczu obroty były o 2 proc. niższe niż rok temu i wyniosły 78,4 mln zł. Zysk netto sięgnął 10,2 mln zł wobec 10,07 mln zł w I półroczu 2008 r.
Romuald Rutkowski, prezes giełdowej firmy, unikał wczoraj odpowiedzi na pytanie o cele finansowe ABS na cały rok. W 2008 r. spółka miała 168 mln zł przychodów i zarobiła 23 mln zł netto. Portfel zamówień ABS na ten rok, uwzględniający już zrealizowane projekty, ma wartość 123 mln zł. W analogicznym okresie 2008 r. był na zbliżonym poziomie.
– Nasz portfel zamówień jest dość mocny i możliwe jest uzyskanie w tym roku wyników porównywalnych do ubiegłorocznych. Prognozowanie całorocznych rezultatów z uwagi na dużą ilość niewiadomych, obarczone jest dużym ryzykiem błędu – uzasadnia swoją wstrzemięźliwość.
Na koniec czerwca ABS miał na kontach, mimo wypłacenia kilkanaście dni wcześniej 14 mln zł na dywidendę, prawie 28 mln zł środków pieniężnych. Trzyma je na lokatach bankowych. Kwestia nadpłynności jest od dawna podnoszona przez analityków giełdowych, którzy uważają, że ABS nie potrzebuje aż tyle gotówki, żeby prowadzić działalność operacyjną.