– Rentowność netto być może okaże się nieco wyższa niż w 2011 r., ale raczej nie przekroczy 2,3–2,5 proc. – dodaje. Wyjawia też, że w budżecie na ten rok grupa założyła wzrost EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja). W 2011 r. sięgnął on 229 mln zł.
W minionym roku giełdowa grupa miała 100,4 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej przy 4,83 mld zł przychodów. Marża netto sięgnęła zatem 2,08 proc. W porównaniu z 2010 r. obroty zwiększyły się o 16 proc., ale czysty zarobek spadł o 8,5 proc.
Spadek byłby jeszcze bardziej zauważalny, gdyby nie zdarzenia jednorazowe. Pod koniec minionego roku firma rozwiązała rezerwę na świadczenia pracownicze na kwotę 35,2 mln złotych. W wypadku jednego z kontraktów drogowych spółka matka ujęła ponadto kwotę dodatkowych przychodów wynikających z roszczenia wobec inwestora o wartości 26 mln zł, co podniosło jej wynik netto o 21 mln zł. Audytor badający sprawozdanie zaznaczył jednak, że ujęcie tej kwoty nie spełnia wszystkich wymogów stosowanego przez firmę standardu rachunkowości.
Grupa zapowiada, że będzie dążyć do obniżenia zadłużenia. W tym celu m. in. sprzeda część nieruchomości, upubliczni zależny Torpol (prospekt ma zostać złożony w KNF w połowie roku) oraz poszuka współinwestorów lub sprzeda pięć–sześć kolejnych spółek.