Na najbliższym ZWZA będzie rekomendował wypłatę dywidendy na poziomie 0,16 zł na akcję. Dniem dywidendy ma być 11 czerwca, a dniem jej wypłaty 26 czerwca. Rok temu spółka nie dzieliła się zyskiem z akcjonariuszami.

Zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy, mimo że czysty zarobek grupy przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł w ubiegłym roku niespełna 2,3 mln zł, co oznaczało jego zniżkę o 10,9 proc. Był to m.in. efekt zwiększonych kosztów amortyzacji nowego taboru oraz ujemnych różnic kursowych.

– W kolejnych latach planujemy konsekwentne zwiększanie przychodów, a szansę na to upatrujemy w dalszym rozwoju na rynkach zagranicznych. Prawdziwe wyzwanie stanowi dla nas rynek zachodni, na którym konkurujemy z firmami obecnymi na nim od wielu pokoleń – twierdzi Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii, w liście do akcjonariuszy. Dodaje, że poza dążeniem do zwiększania sprzedaży uwaga zarządu będzie się skupiać na poprawieniu rentowności świadczonych usług.

W ubiegłym roku skonsolidowane przychody Trans Polonii wyniosły 65,3 mln zł, co było wynikiem o 20,4 proc. lepszym od zanotowanego w 2013 r. W dużej mierze wzrost sprzedaży był rezultatem dokonywanych w ostatnich latach inwestycji w tabor własny. Firma kupowała nowoczesne ciężarówki do przewozu płynnej chemii i ładunków spożywczych. – Cały program zakupu nowych ciągników oraz cystern w minionym 2014 roku wyniósł ponad 12 mln zł – informuje Cegielski.

Lepsze przychody wypracowano mimo trudności związanych z sytuacją polityczną na Ukrainie, które negatywnie wpłynęły na liczbę zleceń na kierunkach wschodnich. Dobrze się za to rozwijają przewozy do i z krajów Europy Zachodniej, w tym Niemiec, Holandii, Belgii i Francji. Trans Polonia w ubiegłym roku 47 proc. sprzedaży zrealizowała na rynkach zagranicznych.