Z informacji, do których dotarł „Parkiet", wynika, że są trudności z porozumieniem się co do ostatecznej ceny sprzedaży oraz warunków późniejszego odkupu między stronami. Jedynym będącym w trakcie negocjacji podmiotem nadal jest fundusz infrastrukturalny Marguerite.
Magdalena Rusinek, rzeczniczka Tauronu, nie chciała komentować przedłużenia terminu zamknięcia transakcji. Nie wskazała także przybliżonej daty sprzedaży aktywów wiatrowych.
Przypomnijmy, że już kolejny raz wydłużono negocjacje wyłączne z Marguerite. Wcześniejszy termin mijał w połowie kwietnia. Teraz mowa jest podobno o zamknięciu transakcji do połowy maja.
– Tauron chciałby sprzedać udziały w farmach, wykazując zysk w stosunku do wartości księgowej aktywów. Spółka chce przynajmniej 1,3 mld zł – wskazuje nasz rozmówca znający kulisy procesu sprzedaży. Przedstawiciele katowickiej grupy informowali podczas podsumowania ubiegłorocznych wyników, że nie chcą sprzedawać wiatraków ze stratą wobec wartości księgowej wynoszącej 1,2 mld zł.
Jak wynika z naszych informacji, spółka rozważa teraz cztery oferty od Marguerite, w których mowa jest o kwotach od 1,2 mld zł do około 1,35 mld zł w zależności od późniejszych warunków odkupu tych aktywów. Bo Tauron zamierza zostawić sobie taką opcję po kilku latach. Wcześniej chce jednak mieć możliwość wykorzystywania zielonych certyfikatów.