Propozycja rządu oznacza, że od przyszłego roku przedsiębiorcy energochłonni nie zapłaciliby części akcyzy za energię. Dziś do 1 MWh doliczone jest 20 zł.

Kto skorzysta

Poprawka wprowadza dwa rodzaje zwolnień. Pierwsza polega na zredukowaniu opłat za akcyzę za taką ilość prądu, jaką wykorzystuje się do procesów energochłonnych, np. celów redukcji chemicznej, w procesach elektrolitycznych, metalurgicznych i mineralogicznych. – Najbardziej skorzysta na tym przemysł metalurgiczny i hutnictwo stali i metali żelaznych, gdzie na tego typu procesy zużywa się niemal 100 proc. energii. W przypadku hutnictwa metali nieżelaznych idzie na nie ok. 70 proc. prądu, a w przemyśle chemicznym – 20 proc. – mówi Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu oraz Forum CO2 i jednocześnie pełnomocnik zarządu w Zakładach Górniczo-Hutniczych „Bolesław", który będzie jednym z beneficjentów.

Wśród nich będą też m.in. KGHM, ArcelorMittal, Grupa Azoty, PCC Rokita czy należący do PKN Orlen – Anwil. Resort gospodarki ocenia, że takich firm jest u nas 582, a ich łączne roczne zużycie to ponad 14,2 tys. TWh. Warunek skorzystania przez nie z tej ulgi to konieczność posiadania statusu podatnika akcyzy z tytułu zużytej energii. A to oznacza konieczność uzyskania jednej z koncesji na energię od URE. Takiej konieczności nie ma przy drugiego rodzaju preferencji dla zakładów energochłonnych, czyli takich, dla których stosunek kosztów energii w wartości produkcji przekracza 3 proc. (to 389 podmiotów zużywających łącznie blisko 22,8 tys. TWh rocznie – ocenia MG w ocenie skutków regulacji). One będą się mogły starać się o zwrot części zapłaconej akcyzy po zakończeniu roku podatkowego. – Pojedyncze przedsiębiorstwo, które osiągnęłoby próg energochłonności na poziomie 5 proc. i zużywałoby rocznie około 100 tys. MWh, powinno zaoszczędzić z tytułu wprowadzenia zwolnienia około 600 tys. zł – szacuje Michał Zwyrtek, doradca podatkowy w PwC. Jak zauważa, z deklaracji Ministerstwa Finansów wynika, że takie rozwiązanie ma też obniżyć koszty funkcjonowania kopalń.

Mniej w budżecie

Kaliś szacuje maksymalne korzyści z tytułu przyznanych ulg akcyzowych na poziomie 500 mln zł. Zdaniem Bolesława Jankowskiego, eksperta Krajowej Izby Gospodarczej, będzie to kwota rzędu 300–400 mln zł, o którą zmniejszą się szacowane na ponad 2 mld zł rocznie wpływy z tytułu akcyzy za prąd. Eksperci i przedsiębiorcy zgodnie twierdzą, że to przełom w podejściu do tego tematu ze strony rządu, który dotąd odrzucał wszelkie sugestie zmniejszania tego źródła dochodów. – To jest bardzo oczekiwana zmiana m.in. dlatego, że takie preferencje dla przemysłu funkcjonują już w wielu europejskich krajach. U nas obecnie w określonych przypadkach firmy mogą skorzystać ze zwolnienia z akcyzy przy używaniu węgla i gazu w procesach produkcyjnych – tłumaczy Anna Wibig, menedżer w zespole podatku akcyzowego i ceł w Deloitte. KGHM nie chce szacować na razie potencjalnych korzyści. Zrobi to, gdy ustawa wejdzie w życie.

[email protected]