Zawiadamiający uważa, że doszło do naruszenia art. 231 kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i działanie tym samym na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Zdaniem SIG tak należy traktować działania KNF wobec Platynowych Inwestycji (PI) – a więc pośrednio wobec akcjonariuszy.
– W sprawie na obecną chwilę będą wykonywane czynności sprawdzające. Planowane jest przesłuchanie w charakterze świadka przedstawiciela zawiadamiającego – informuje Tomasz Dems, zastępca prokuratora rejonowego Warszawa- Śródmieście Północ.
Czego dotyczy sprawa? Na żądanie KNF notowania PI zostały zawieszone na miesiąc – do 3 grudnia. Nadzorca rynku wszczął także postępowanie administracyjne, które może skutkować wyrzuceniem PI z giełdy. Kością niezgody jest wrześniowa emisja aportowa dla głównego akcjonariusza – kontrolowanej przez Danutę Rączkowską firmy Słoneczne Inwestycje. KNF zgłosiła wątpliwości co do wyceny i „jakości" aportu oraz zaskarżyła decyzję sądu o zarejestrowaniu emisji. SIG przyjrzało się sprawie na wniosek zarządu PI, który uważa, że działania uderzają w akcjonariuszy mniejszościowych – w ich rękach znajduje się 0,85 mln z 1,08 mln akcji dopuszczonych do obrotu. Według SIG objęcie akcji za aport odbyło się zgodnie z wymogami k.s.h. i innymi przepisami. SIG nie podziela też wątpliwości KNF co do prawidłowości wyceny aportu i uważa je za niewystarczająco uzasadnione.
PI w porozumieniu z głównym akcjonariuszem podjęły działania zmierzające do przywrócenia stanu sprzed emisji – m.in. 2 grudnia odbędzie się w tej sprawie walne zgromadzenie akcjonariuszy.
– Działania KNF są podejmowane w interesie ogółu inwestorów oraz zgodnie z przepisami prawa. Dla KNF istotny jest ustawowy mandat i fakty, a nie opinie, które trudno uznać za bezstronne – komentuje Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.