W pierwszych trzech miesiącach roku przychody Ursusa skurczyły się o 6 proc. do 74,4 mln zł. Zysk netto nieznacznie wzrósł do poziomu 4,65 mln zł. Z kolei zysk na poziomie operacyjnym obniżył się o ponad 24 proc. do 3,3 mln zł. Jak podała spółka, sprzedaż krajowa wyniosła 31,3 mln zł, co oznacza o 10,3 proc. wzrost rok do roku, natomiast sprzedaż eksportowa osiągnęła poziom 43,05 mln zł po spadku o 15,6 proc. - Na przychody ze sprzedaży krajowej w głównej mierze wpływają tempo realizacji wniosków oraz dopłaty w ramach unijnych programów. W naszej ocenie uruchomienie dopłat w ramach nowej perspektywy na lata 2014-2020 powinno rozpocząć się w I półroczu 2016 r., co będzie miało istotny wpływ na wyniki spółki w całym 2016 r. Liczymy na to, że sprzedaż ciągników w kolejnych okresach będzie wzrastać, zwiększając udział ciągników Ursusa w całym rynku sprzedaży – wyjaśnił, Karol Zarajczyk, prezes Ursusa.
Z kolei niższa sprzedaż poza Polską to pochodna czasowego spowolnienia sprzedaży zagranicznej w związku z harmonogramem realizacji umów w Afryce. Kolejne kwartały pod tym względem zapowiadają się znacznie lepiej. Ursus będzie bowiem realizować zamówienia w ramach dwóch afrykańskich kontraktów. Chodzi o dodatkowe zamówienie dla etiopskiej spółki ESC o wartości 5 mln i opiewający na 55 mln USD kontrakt dla tanzańskiej firmy The National Service Corporation Sole. Dostawy mają być realizowane w II i III kwartale. Raport Ursusa wywołały negatywna reakcję inwestorów. We wtorek przed południem akcje spółki traciły prawie 4 proc. przy wzmożonych obrotach.