Kosmos otwiera się na firmy z Polski. Wykorzystają szansę?

Nasz kraj może mocniej zaistnieć w globalnym sektorze kosmicznym. Sprzyja temu zwiększona składka Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej i coraz większy nacisk na obronność. Ale wyzwań nie brakuje.

Publikacja: 16.07.2025 06:00

Kapsuła ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na pokładzie wróciła we wtorek na Ziemię.

Kapsuła ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na pokładzie wróciła we wtorek na Ziemię.

Foto: Fot. mpr

Zakończona sukcesem misja i bezpieczny powrót na Ziemię Sławosza Uznańskiego mają dla Polski duże znaczenie. Nie tylko wizerunkowe. Wiąże się z nimi cały ekosystem naukowo-badawczy i nadzieja na dalszy rozwój przemysłu kosmicznego nad Wisłą. A jest o co walczyć.

Polski sektor kosmiczny to ponad 400 podmiotów. Już niemal 300 z nich współpracuje z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). Kontrakty zdobyte do tej pory przez polskie firmy przekraczają kwotę 140 mln euro.

Kosmiczny akcent coraz mocniej wybrzmiewa również na giełdzie. Do debiutu na NewConnect szykuje się SatRev. Wejdzie na parkiet w tym roku, łącząc się ze spółką ECL. Z kolei już notowane Creotech Instruments i Scanway z powodzeniem realizują duże kontrakty, co ma odzwierciedlenie w rosnącej skali biznesu i wycenie akcji.

Czytaj więcej

Creotech, Scanway i inni. Czyli polskie spółki przed kosmiczną szansą

– Z uwagi na sytuację geopolityczną dużo krajów inwestuje w sektor kosmiczny w znacznie bardziej agresywny sposób niż do tej pory. Dostęp do własnych konstelacji satelitarnych, czyli infrastruktury, którą dziś możemy traktować jako krytyczną, nie jest już obszarem dyskusji, lecz jasnym kierunkiem – podkreśla Jacek Mandas, wiceprezes w Creotech Instruments.

Popyt na usługi i produkty związane z przemysłem kosmicznym rośnie, mamy wykwalifikowane kadry, a zwiększenie składki do ESA powinno procentować rosnącą liczbą i wartością kontraktów dla krajowych firm. Ale to tylko jedna strona medalu. W praktyce wyzwań nie brakuje. Potrzebna jest lepsza współpraca pomiędzy przemysłem, nauką i administracją oraz skuteczniejsze przełożenie publicznych inwestycji, zarówno krajowych, jak i tych realizowanych w ramach ESA, na długofalowe korzyści gospodarcze.

– Dziś tempo realizacji projektów kosmicznych w Europie i w samej Polsce wciąż pozostawia wiele do życzenia. Pierwsze miesiące tego roku pokazały nam, że nawet najbardziej ambitne pomysły często napotykają bariery w postaci rozbudowanych procedur, formalizmu i przywiązania do tradycyjnego modelu działania – mówi Mikołaj Podgórski, dyrektor operacyjny z firmy Scanway. Dodaje, że w efekcie Europa traci dynamikę, która jest niezbędna do konkurowania z regionami stawiającymi na szybkość, elastyczność i gotowość do ryzyka, jak USA czy Indie.

Z badań agencji kosmicznych wynika, że każde euro wydane na branżę kos­miczną wraca do gospodarki z minimum kilkakrotnym zwrotem. .

Firmy
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Firmy
Grupa Protektor produkuje mniej obuwia niż rok temu
Firmy
Rafako i Serinus. Czyli emocjonalne pożegnanie z giełdą
Firmy
Rafako za kilka dni zniknie z giełdy. Choć nie wszyscy w to wierzą
Firmy
Arlen wszedł na rynek obuwia. Poruszenie wśród dostawców dla armii
Firmy
W II kwartale przybyło transakcji fuzji i przejęć na polskim rynku