Od początku roku WIG stracił prawie 3 proc., a od szczytu hossy w 2007 r. niemal jedną trzecią. Większość spółek notowanych na warszawskiej giełdzie jest tańsza niż ich zagraniczni konkurenci. Nic więc dziwnego, że w ostatnich miesiącach przez parkiet przelewa się fala przejęć. W 2016 r. ogłoszono już 14 wezwań, podczas gdy w całym 2015 r. było ich 26. Aktywne są fundusze private equity, a w przyszłości zamierzają jeszcze zwiększyć swoją aktywność. W 2015 r. zainwestowały w Polsce ponad 803 mln euro. To najlepszy wynik od dziewięciu lat – wynika z raportu KPMG.
Kto na celowniku
Zapytaliśmy analityków, które spółki mogą zmienić właściciela. Wskazują oni m.in. na te podmioty, w których miało dojść do roszad w akcjonariacie, ale tak się nie stało (Ronson, Ferro). Kolejną grupę stanowią firmy ze znaczącym udziałem OFE, ale bez wiodącego akcjonariusza. Potencjalnym celem przejęcia mogą też być: Prime Car Management, Skarbiec, Netia, Kogeneracja oraz ABC Data.
– W krótkim terminie rynek fuzji i przejęć jest trudniejszy dla sprzedających, choć z drugiej strony oferuje atrakcyjniejsze wyceny dla kupujących. W kilkuletniej perspektywie mam wrażenie, że rynek M&A jest w przeddzień okresu prosperity, spowodowanej wchodzeniem znacznej liczby firm w fazę sukcesji – mówi Sobiesław Kozłowski, analityk Raiffeisen Brokers. Tymczasem pojawia się pytanie, czy rynkowi M&A nie zaszkodzą zawirowania polityczne. Nasz kraj pod lupę wzięła UE, która bada, czy zmiany w ustawach o Trybunale Konstytucyjnym i mediach publicznych są zgodne z zasadną praworządności. – Oczywiście zmiany regulacyjne mogą przejściowo zwiększać niepewność, niemniej jednak zmiana pokoleniowa w firmach będzie postępowała – podkreśla Kozłowski. Zaznacza przy tym, że w krótkim terminie wzrost niestabilności otoczenia prawnego i wyższe dyskonto oczekiwane przez kupujących może chwilowo schłodzić rynek fuzji i przejęć.
Wtóruje mu Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM. – Może z naszej strony nie wygląda to jeszcze tak źle i nie widzimy bezpośredniego przełożenia polityki na wzrost gospodarczy, ale inwestorzy zagraniczni nie zwracają uwagi na szczegóły i jeśli kraj jest zakwalifikowany do koszyka o podwyższonym ryzyku, to już kwestia „dlaczego" jest wtórna – mówi. Dodaje, że także w kraju wielu inwestorów wstrzymuje się z zakupami w niektórych branżach, gdyż wzrasta ryzyko prawne. – Np. nie ma sensu obecnie przejmować sieci detalicznych, gdy nie jest znany ostateczny kształt podatku handlowego – wskazuje.
Najciekawsze branże
Raport KPMG potwierdza wcześniejszą tezę, że Polska jest dla funduszy PE najważniejszym rynkiem w regionie. Przypada na nas ponad połowa inwestycji, przy 35-proc. udziale w PKB regionu i 31-proc. w liczbie ludności. Niemal 70 proc. funduszy spodziewa się, że w najbliższym czasie zwiększy się liczba atrakcyjnych celów przejęć. Z kolei ponad 70 proc. twierdzi, że nie ma żadnych problemów z pozyskiwaniem finansowania dłużnego. – Podobnie jak w zeszłym roku, najwięcej transakcji oczekujemy w sektorze produkcyjnym, telekomunikacyjnym, IT, usługowym, nieruchomościowym, finansowo-ubezpieczeniowym oraz w detalu – mówi Adam Zohry, regionalny koordynator doradztwa finansowego na Europę Środkowo-Wschodnią w grupie Mazars.