Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Fundusze inwestycyjne wysupłały gotówkę na zakupy polskich akcji, ale głównie dzięki wpłatom do pracowniczych planów kapitałowych. Bez nich transfer oszczędności do funduszy powiązanych z rynkami akcji kuleje.
Jak wyliczyli analitycy Trigona DM, saldo sprzedaży funduszy inwestycyjnych w czerwcu spadło o 26 proc. w porównaniu z majem, natomiast struktura napływów pozostawała niekorzystna dla rynków akcji. "Przepływy do funduszy akcji polskich były o 120 mln zł wyżej miesiąc do miesiąca, ale pozostały na minusie. Głęboki spadek w porównaniu z majem, poniżej zera, zanotowały za to przepływy do funduszy akcji zagranicznych" – podano w raporcie. Z kategorii częściowo związanych z rynkiem akcji na plus wyróżniają się fundusze zdefiniowanej daty (inne niż PPK) i stabilnego wzrostu, a na minus fundusze zrównoważone i absolutnej stopy zwrotu. Co ciekawe, fundusze surowców odnotowały pierwsze napływy od 38 miesięcy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeżeli uda nam się rozruszać sektor publiczny, to myślę, że w ciągu 5 lat osiągnięcie 80-proc. partycypacji w PPK jest możliwe. Najważniejsza jest jednak stabilizacja programu – mówi Marta Damm-Świerkocka z zarządu PFR Portal PPK.
Mimo trudnego początku miesiąca na rynkach aktywa zgromadzone w PPK w kwietniu wzrosły, podobnie jak liczba uczestników.
Skarbiec TFI zrezygnował z oferowania PPK. Jego klientów i aktywa przejął PFR TFI.
Są wreszcie oficjalne dane PFR, które pokazują, że wartość aktywów zgromadzonych w PPK przekroczyła na koniec zeszłego roku 30 mld zł. I choć eksperci nie spodziewają się wzrostu skokowego, to PPK będą dalej systematycznie rosnąć.
W pracowniczych planach kapitałowych oszczędza dziś ponad 3,4 mln osób. Wartość zgromadzonych przez nich aktywów właśnie dobiła do 25 mld zł. A będzie coraz więcej.
Popyt pracowniczych funduszy na polskie akcje sięgnie w tym roku około 2 mld zł i jest to sporo mniej, niż wynosiły szacunki analityków sprzed kilkunastu miesięcy.