Z prognoz biur maklerskich wynika, że w 2018 r. Alumetal może liczyć na 122,7 zysku EBITDA i 87,9 mln zł zysku netto, co oznaczałoby poprawę odpowiednio o 26 proc. i 24 proc. w porównaniu z 2017 r. To oznacza, że nie powinno być problemów z realizacją celów finansowych na 2018 r. zawartych w uchwalonym programie motywacyjnym zakładającym uzyskanie 117,4 mln zł EBITDA i 86,2 mln zł zysku netto.

– I półrocze było na tyle silne, że pozwala pozytywnie spojrzeć na wykonanie planu na cały 2018 r. Plan po I półroczu jest wykonany w 60 proc. na poziomie EBITDA i w 63 proc. na poziomie zysku netto. Co istotne, produkcja w III kwartale była kontraktowana pod koniec kwietnia i z początkiem maja, kiedy ceny stopów aluminiowych (1840 euro/t) i marża benchmarkowa (407 euro/t) znajdowały się na wysokich poziomach porównywalnych z II kwartałem, który wypadł udanie dla spółki – wskazuje Dawid Radzyński, analityk Noble Securities.

Zauważa, że ryzyko wprowadzenia ceł na import aut europejskich producentów do USA zostało pod koniec sierpnia oddalone.

Jeśli chodzi o oczekiwania na 2019 r. analitycy pozostają ostrożni w ocenach.

– W najbliższych kwartałach zakładamy pogorszenie marż osiąganych przez Alumetal, co przekłada się na oczekiwany przez nas niewielki spadek EBITDA w 2019 r. W długim terminie nasze prognozy są bardziej ostrożne niż założenia przedstawione w strategii spółki. Istotna dla inwestorów powinna być jednak atrakcyjna polityka dywidendowa Alumetalu, co czyni ze spółki ciekawą inwestycję długoterminową – ocenia Marcin Gątarz, szef analityków Pekao Investment Banking. JIM