Drożejące energia i paliwa uderzą w konkurencyjność firm

Nawet 50–70 proc. więcej za energię mogą płacić przedsiębiorcy w 2019 r. Już dostają takie cenniki od energetyki. Gaz jest droższy o 30–40 proc. Firmy są zaskoczone skalą podwyżek.

Publikacja: 03.10.2018 05:24

Drożejące energia i paliwa uderzą w konkurencyjność firm

Foto: Adobestock

Biznes kupuje energię i gaz na zliberalizowanym rynku. To znaczy, że giełda jest wyznacznikiem, nawet dla kontraktów bilateralnych. Tu funkcjonują cenniki – dziś dużo wyższe z uwagi na dynamicznie rosnące ceny giełdowe.

– Stawka za 1 MWh dla firmy przemysłowej, zużywającej ponad 20 GWh energii rocznie, nie schodzi poniżej 340–350 zł/MWh, podczas gdy rok temu było 205–210 zł/MWh. Mniejszy przedsiębiorca, ale też potrzebujący sporej ilości energii do produkcji, musi się liczyć z ceną 380–390 zł/MWh wobec 240–250 zł/MWh rok temu – wskazuje Michał Suska, prezes firmy doradczej Energomix i ekspert Business Center Clubu.

Oferty na gaz są wyższe o ok. 40 proc. i oscylują wokół 120–130 zł/MWh – dodaje Suska.

Prąd w górę o 60–70 proc.

Grupy energetyczne niechętnie dzielą się informacjami o skali podwyżek cennikowych. Tauron wskazuje, że gros jego dużych klientów biznesowych ma indywidualnie negocjowane warunki – waży tu moment zawarcia kontraktu i sposób rozliczenia. Małe i średnie firmy korzystają z ofert produktowych (z gwarantowaną stawką).

GG Parkiet

PGE Obrót wraz z cennikiem w październiku przygotowała pakiet promocji, które mogą obniżyć stawkę, w porównaniu z tą z cennika. Małym i średnim firmom zaproponowano oferty specjalne oparte na indeksach TGE.

GG Parkiet

O tym, że toczą się negocjacje, mówią także kupujący. Spółki z branży drzewnej dostały propozycję wyjściową na wyższą o 50 proc. stawkę – udało się im wynegocjować o 10 pkt proc. niższą.

Największy biorca energii w Polsce, miedziowy KGHM, liczy się z podwyżkami, ale ma nadzieję na mniejszą ich skalę. Kartą przetargową może być 20-proc. pokrycie zapotrzebowania z własnych źródeł i częściowe zabezpieczenie hedgingiem.

– Na bazie prowadzonych rozmów szacujemy, że koszt energii w 2019 r. wzrośnie o ok. 50 proc. – ujawnia Michał Malina, dyrektor ds. relacji inwestorskich w Grupie Kęty. Energia nie stanowi tam znaczącej pozycji w strukturze kosztów (to ok. 1,6 proc.), więc producent aluminium uzależnia ewentualne przerzucenie kosztów na klientów od popytu na produkty.

Krzysztof Tokarz, prezes grupy Specjał, prowadzącej sieć sklepów detalicznych, szacuje, że przyjęcie oferty z o 70 proc. wyższą stawką za energię oznaczałoby uszczuplenie zysków o milion złotych. – Będziemy zmuszeni przerzucić to na klientów – mówi.

W przypadku sklepu spożywczego, dla którego koszty zakupu energii stanowią ok. 20 proc. całości kosztów, tak duża podwyżka ceny 1 MWh przełoży się na wzrost ceny towarów o 1 proc., czyli o 10–15 zł zwiększą się średnie miesięczne wydatki rodziny.

Ale nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. – Działamy w otoczeniu globalnej konkurencji. Cynk z naszych zakładów – tak samo jak ten z całego świata – wycenia giełda w Londynie – mówi Henryk Jacek Kaliś, pełnomocnik zarządu ds. zarządzania energią w ZGH Bolesław kupujący rocznie 0,5 TWh. Gdyby firma zdecydowała się na zakup energii według proponowanych stawek o ponad 60 proc. wyższych niż rok temu, musiałaby zapłacić 60–70 mln zł więcej.

Przedsiębiorcy na razie wstrzymują oddech i obserwują giełdę, wyglądając niższych cen. Część rozważa zakupy transzowe na 2019 r., gdzie wyznacznikiem jest cena z poprzedniego miesiąca.

Droższy gaz i paliwa

Nic dziwnego. Energia nie będzie bowiem jedyną rosnącą pozycją w kosztach. Krajowe spółki muszą się spodziewać w tym roku dalszego mocnego wzrostu cen gazu. To przede wszystkim efekt sezonowego wzrostu zapotrzebowania na surowiec wykorzystywany do celów grzewczych. Na to nakłada się sytuacja na rynkach światowych.

– Do głównych czynników, które sprawiają, że błękitne paliwo drożeje, należy zaliczyć rosnące ceny powiązanej z gazem ropy naftowej i wpływający na podaż niski poziom gazu w europejskich magazynach – twierdzi Piotr Kasprzak, prezes Hermes Energy Group. Jego zdaniem, jeżeli światowe trendy się utrzymają, wkrótce należy się spodziewać kolejnych istotnych podwyżek. Już dziś klienci biznesowi HEG płacą o ok. 30 proc. więcej.

Drożejące błękitne paliwo i droższa energia uderzą w przemysł energochłonny, np. chemię. Ale skutki zwyżek na rynku ropy odczuje cała gospodarka. We wtorek kurs ropy chwilami przekraczał 85 USD za baryłkę. Była to najwyższa cena od czterech lat. Na wartości zyskuje też amerykańska waluta, co powoduje dodatkową presję na zwyżki cen paliw w Polsce.

– Można się spodziewać, że w ciągu kilku najbliższych dni cena oleju napędowego wzrośnie o 15–20 gr za litr i osiągnie poziomy niespotykane od czterech lat – twierdzi Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl. Według niego dziś notowaniami ropy w coraz większym stopniu rządzi strach. Podkreśla, że rynek obawia się mniejszych ilości surowca z Iranu wskutek sankcji USA.

Według Jakuba Boguckiego, analityka rynku paliw e-petrol.pl, do końca roku cena benzyny może osiągnąć poziom 5,4 zł, a oleju napędowego 5,3 zł. Na dziś wyklucza, że ceny tych paliw zbliżą się do 6 zł, a kurs ropy wyniesie 100 USD. Inni takiego scenariusza jednak nie wykluczają.

Droższe paliwa oznaczają m.in. wzrost cen usług transportowych. Trans Polonia, specjalizująca się w drogowych przewozach paliw, płynnych surowców chemicznych i spożywczych oraz mas bitumicznych, podniosła w ciągu roku ceny swoich usług o około 10 proc. Ze względu na drożejący diesel kolejne podwyżki uważa za nieuniknione.

Opinie

Biznes rozważa zakupy prądu w transzach

Jerzy Krzanowski, współwłaściciel Grupy Nowy Styl

Zastanawiamy się nad strategią zakupu 360 tys. MWh energii na przyszły rok dla 154 członków grupy zakupowej funkcjonującej w ramach Podkarpackiego Klubu Biznesu (PKB). Rozważamy zakup transzowy – tak jak w przypadku dostaw gazu na 2019 r. dla kilkudziesięciu członków PKB – mając nadzieję, że ceny spadną. Dzisiejsze ceny rynkowe energii na poziomie 350 zł za 1 MWh, czyli ok. 70 proc. wyższe od ubiegłorocznych, są dla nas nieakceptowalne.

Analiza trendów rynkowych w zakresie cen węgla czy energii sugerowałaby stawkę 250–260 zł/MWh. To i tak oznaczałoby ponad 20-proc. podwyżkę. Byłoby jednak dla biznesu akceptowalne jako wynik wzrostu uzasadnionych kosztów. Różnica jest efektem – naszym zdaniem – albo zwiększonego popytu i braku nowych mocy wytwórczych, albo gry spekulacyjnej, czym powinny się zająć odpowiednie urzędy, m.in. Urząd Regulacji Energetyki.

W przypadku Grupy Nowy Styl, tak samo jak w całej branży meblowej, udział kosztów energii nie jest znaczący. Większy wpływ ma na nas cena stali czy drzewa, ale są to rynki globalne z wieloma dostawcami, co uniezależnia nas od wahań.

Jednak dla wielu branż energochłonnych, np. producentów tworzyw sztucznych czy aluminium, podwyżka rzędu 70 proc. jest dużym problemem.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?