Niewielkie ożywienie na rynku asfaltu w Polsce obserwuje obecnie Grupa Lotos. – Rośnie tempo budowy dróg, coraz więcej jest ogłaszanych przetargów, rosną nakłady przeznaczone na budowę infrastruktury drogowej. Wobec powyższego przewidujemy, że w kolejnych latach wzrośnie zapotrzebowanie na asfalt – mówi Krzysztof Kopeć z biura prasowego Grupy Lotos. Dodaje, że prognozy ekonomistów mówią o dodatniej dynamice produkcji budowlano-montażowej w tym roku. Co więcej, przyspieszenie koniunktury jest przewidziane na rok 2018, a w latach 2019–2020 spodziewany jest szczyt zapotrzebowania na produkty asfaltowe. – Prognozujemy systematyczny wzrost popytu na asfalt w kolejnych latach, z największym zainteresowaniem produktem od końca 2018 do 2020 r. – informuje Kopeć.
Lotos, którym kieruje Marcin Jastrzębski, prognozuje stały wzrost popytu na asfalt.
Dodaje, że ten rok to czas finalizacji inwestycji z Programu Budowy Dróg Krajowych 2011–2015 wynikających z opóźnień oraz rozpoczęcia pierwszych inwestycji w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych 2014–2023. Prognozowany wzrost popytu na asfalt wynika także z realizowanego programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej. Należy także pamiętać o planach i wydatkach związanych z remontami i modernizacją dróg, co wpłynie na wzrost zużycia asfaltu.
– Porównując ostatnią dekadę, ceny asfaltów są historycznie na jednym z najniższych poziomów, co jest bezpośrednim odzwierciedleniem sytuacji na rynku ropy naftowej i rynku walutowym (kurs USD/PLN). Nasi klienci mogą zawierać umowy na stałą cenę, dające możliwość zabezpieczenia się przed niekorzystnymi wahaniami cen surowca – twierdzi Kopeć. Dodaje, że okres „zamrożenia ceny" może wynosić nawet dwa lata. Grupa Lotos większość sprzedaży kieruje do przedsiębiorstw z rynku budownictwa drogowego i materiałów hydroizolacyjnych działających w Polsce. Pozostałą część produkcji wysyła na eksport, gdzie rynkami docelowymi są nie tylko kraje sąsiadujące, ale również Rumunia oraz Skandynawia.
Regionalni producenci powalczą o udziały
Wzrostu popytu na produkowane asfalty oczekuje również PKN Orlen. – Na podstawie analizy informacji, które napływają z rynku, możemy przyjąć, że okres przejściowy między jedną perspektywą unijną a obecnie trwającą mamy już za sobą i sytuacja na rynku będzie rozwojowa. Może o tym świadczyć również niedawna wypowiedź wiceministra infrastruktury i budownictwa Jerzego Szmita, który zapowiedział wzrost rocznych wydatków na drogi latach 2018 i 2019 o 3 mld zł w stosunku do bieżącego roku – podaje biuro prasowe PKN Orlen.