Nexperię znacjonalizowano na mocy niderlandzkiej Ustawę o Dostępności Towarów. Pozwala ona rządowi na interwencję w prywatnych firmach w celu zapewnienia dostępności krytycznych towarów w ramach przygotowania na sytuacje kryzysowe. W komunikacie rządu podano, że ten „wysoce wyjątkowy” ruch został podjęty po tym, jak ministerstwo zaobserwowało w Nexperii „ostatnie i ostre sygnały poważnych niedociągnięć i działań w zakresie zarządzania”. „Sygnały te stanowiły zagrożenie dla ciągłości i ochrony na terytorium Holandii i Europy kluczowej wiedzy technologicznej i zdolności. Utrata tych zdolności mogłaby stanowić ryzyko dla holenderskiego i europejskiego bezpieczeństwa gospodarczego” – stwierdzono w tym oświadczeniu, wskazując przemysł motoryzacyjny jako szczególnie narażony na ewentualne zakłócenia dostaw z Nexperii.

Czytaj więcej

Świat znów boi się o dostęp do metali ziem rzadkich

Decyzja rządu holenderskiego o zamrożeniu globalnej działalności Nexperii pod pretekstem „bezpieczeństwa narodowego stanowi nadmierną interwencję, motywowaną uprzedzeniami geopolitycznymi, a nie opartą na faktach oceną ryzyka” – stwierdziła Wingtech w poście na platformie WeChat. Post ten został później usunięty. Firma dodała, że odkąd przejęła Nexperię w 2019 roku, Wingtech „ściśle przestrzegał prawa i przepisów wszystkich jurysdykcji, w których działa, utrzymując przejrzyste operacje i należyte zarządzanie”, oraz zatrudnia „tysiące lokalnych pracowników” w centrach badawczo-rozwojowych i zakładach produkcyjnych w Holandii, Niemczech i Wielkiej Brytanii.

Sprawa Nexperii z pewnością będzie jednym z punktów zapalnych w relacjach pomiędzy Unią Europejską a Państwem Środka. HK