Reklama
Rozwiń

Silne dane o produkcji przemysłowej. Wrzesień był wyraźnie lepszy od prognoz

Produkcja przemysłowa w Polsce we wrześniu urosła o 7,4 proc. r/r – podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny (GUS). W sektorze od ponad dwóch lat trwa deflacja.

Publikacja: 20.10.2025 10:56

Silne dane o produkcji przemysłowej. Wrzesień był wyraźnie lepszy od prognoz

Foto: Adobe Stock

Odczyt GUS okazał się wyraźnie wyższy nie tylko od średniej prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (4 proc.), ale nawet od najbardziej optymistycznych z nich. Po odsezonowaniu przez GUS, produkcja przemysłowa urosła we wrześniu o 5,7 proc. r/r i o 4,1 proc. względem sierpnia

Jak wynika ze statystyk GUS, produkcja sprzedana urosła rok do roku w 24 spośród 34 gałęzi przemysłu, najmocniej w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń (blisko 35 proc.) i w produkcji maszyn i urządzeń (o ponad 16 proc. r/r). W dziesięciu branżach produkcja spadła rok do roku, w tym najbardziej w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę (3,6 proc.) i produkcji napojów (2,1 proc.).

Co się dzieje w polskim przemyśle?

Wzrost produkcji przemysłowej o 7,4 proc. r/r wygląda imponująco. Częściowo to efekt statystyczny – wynikający z układu kalendarza (więcej dni roboczych niż przed rokiem) i niskiej bazy odniesienia sprzed roku (gdy produkcja przemysłowa spadła o 0,3 proc. r/r, możliwe, że częściowo był to efekt powodzi) – ale częściowo mimo wszystko po prostu wręcz zdumiewające optymistyczne dane. 

„Przemysł wrócił z wakacji i z marszu wykręcił fenomenalny wynik: +4 proc. m/m po odsezonowaniu, nowy rekord poziomu produkcji. Trzeba jednak pamiętać, że tego rodzaju wystrzały już się zdarzały, a swoje dołożył koniec przerw w przemyśle motoryzacyjnym” – komentują analitycy banku Pekao.

Reklama
Reklama

– W ostatnich miesiącach sektor przemysłowy zdaje się być w fazie łagodnego ożywienia, jednak wolumen produkcji wciąż jest zbliżony do tego notowanego przed trzema latami – zauważa Marcin Kujawski, ekonomista BNP Paribas Bank Polska. Jak wskazuje jednak dostrzec można istotne różnice w sytuacji pomiędzy poszczególnymi działami przemysłu. – Dobrze radzą sobie te branże, które korzystają na napływie funduszy unijnych i wzroście wydatków na obronność, jak np. producenci metali, pozostałego sprzętu transportowego czy wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – wskazuje. Dobrze wyglądają też dane z sektora maszynowego. Z drugiej strony, wciąż wyraźnie niższy poziom produkcji niż w popandemicznym skoku popytu widać np. w produkcji urządzeń elektrycznych czy w przemyśle motoryzacyjnym.

Czytaj więcej

Dane o PKB za drugi kwartał jednak nie były dla polskiej gospodarki najlepsze od trzech lat

Co do zasady, dane z ostatnich miesięcy o produkcji przemysłowej zdają się sugerować, że sektor jako całość wychodzi z okresu około trzyletniej stagnacji i jest w ostrożnym trendzie wzrostowym. Pojawiają się też jaskółki nadziei na poprawę popytu zagranicznego, choć odczyty są wciąż ambiwalentne. Z jednej strony wskaźniki PMI z ostatnich 3-4 miesięcy dla Niemiec czy całej strefy euro są na najwyższych poziomach od trzech lat, z drugiej: ostatnio rozczarowały choćby statystyki o liczbie nowych zamówień u naszych zachodnich sąsiadów.

Zresztą również polskie dane o PMI za wrzesień były nie najgorsze. Wprawdzie wynik 48 pkt wciąż jest powyżej neutralnych 50 pkt, wskazując na pogorszenie sytuacji w sektorze, ale jednocześnie był to najwyższy odczyt od kwietnia (a więc przemysł zdaje się być już według tego wskaźnika blisko dołka i odbicia od niego). Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu rośnie od trzech miesięcy, a wrześniowe dane o liczbie nowych zamówień (ogółem oraz eksportowych), bieżącej produkcji czy poziomie zatrudnienia, choć wykazały spadki, to najpłytsze od miesięcy.

Szans dla przemysłu w kolejnych kwartałach można spodziewać się m.in. ze strony dużych inwestycji publicznych, ale nie tylko. – Najlepiej postrzegamy perspektywy producentów dóbr kapitałowych oraz materiałów budowlanych, którzy powinni korzystać z jednej strony ze wzmożonych wydatków z Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej zaś z impulsu fiskalnego w Niemczech – komentuje Marcin Kujawski. Generalnie spodziewa się, że w kolejnych miesiącach działalność produkcyjna będzie się stopniowo rozkręcać, choć zaznacza, że dysproporcje sektorowe najprawdopodobniej nadal będą widoczne.

Czytaj więcej

Prognozy MFW: Polska najszybciej rozwijającą się dużą gospodarką Unii Europejskiej
Reklama
Reklama

Deflacja producencka trwa

Już od ponad dwóch lat ceny producentów w Polsce spadają. W tym roku deflacja producencka nie jest już wprawdzie tak głęboka jak szczególnie w 2024 r., niemniej utrzymuje się na poziomie około -1,5 do -1 proc. We wrześniu ceny producentów spadły o 1,2 proc. rok do roku, nieco silniej od średniej prognoz ekonomistów (-1 proc.). W tym wskaźniku wciąż widać, że sytuacja w części branż przemysłu pozostaje napięta, a wobec niezadowalającego poziomu popytu producenci muszą silnie konkurować ceną. Z drugiej strony, to też zapewne częściowo efekt stabilnych cen głównych surowców przemysłowych. 


Gospodarka krajowa
Agencja S&P utrzymała rating Polski oraz jego perspektywę
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka „w sam raz”. NBP pokazuje optymistyczny scenariusz do 2027 r.
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Gospodarka krajowa
Inflacja spada, to i stopy procentowe są cięte
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Gospodarka krajowa
Nagła dymisja w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Odchodzi jeden z wiceministrów
Reklama
Reklama