Przychody spółki rosną dzięki wzrostowi skali działalności akcjonariusza i jedynego klienta – Gant Development. – Mam nadzieję, że w 2010 r. pobijemy rekord przychodów z 2008 r. – mówi Mirosław Motyka, prezes spółki. By pobić rekord, Budopol musi w IV kwartale zaksięgować ponad 35 mln zł przychodów wobec 81,2 mln po trzech kwartałach tego roku i 69,1 mln zł w całym 2009 r.

Prezes ma nadzieję, że 2011 r. okaże się jeszcze lepszy – Chciałbym, by 2011 r. Budopol zamknął z blisko 200 mln zł przychodów. Obecnie portfel zamówień na przyszły rok to 110 mln zł, nie licząc udziału kontraktu na realizację projektu Odra Tower – szacuje Motyka. Zdobycie przez Budopol opiewającego na 50 mln zł kontraktu na budowę wieżowca w centrum Wrocławia było sporym zaskoczeniem. Faworytem do kontraktu była inna spółka z GPW, Intakus, również powiązana z Gantem.

Uzależnienie spółki od jednego zleceniodawcy jest krytykowane przez analityków. Motyka wierzy, że w przyszłym roku Budopol będzie w stanie zawrzeć pierwszy zewnętrzny kontrakt na budownictwo kubaturowe. – Nowy szef pionu oferowania odważniej kalkuluje oferty, co powinno przynieść pierwsze efekty – ocenia prezes.

Nawet bez kontraktów od innych niż Gant deweloperów Budopol w 2011 r. zdywersyfikuje źródła dochodów, a to dzięki właśnie dopiętemu przejęciu niewielkiej firmy drogowej Zebud. Na jej zakup wydano 0,7 mln zł. Większe, bo szacowane na 5–6 mln zł, wydatki związane będą z dokapitalizowaniem spółki. Motyka liczy, że Budopol-Zebud, zasilony kapitałem obrotowym przez Budopol, już w 2011 r. znacząco zwiększy skalę działalności.

– Chcemy, by firma zaczęła startować w przetargach o wartości do 5 mln zł. Na rynku jest wiele kontraktów drogowych, po które potentaci branży nie schylają się ze względu na ich stosunkowo niewielki rozmiar. Początkowo chcemy zaistnieć w tej niszy – tłumaczy Motyka. Przejętą spółką będzie zarządzał dotychczasowy właściciel Edward Zawojski. Budopol myśli już o dalszych zakupach. – Szukamy m.in. firmy instalacyjnej. Przejęcie będzie możliwe dopiero po zreorganizowaniu Zebudu, co jest dla nas priorytetem – mówi Motyka.