Na zgromadzeniu akcjonariusze wybiorą nowego likwidatora. W porządku obrad jest też punkt dotyczący emisji nie mniej niż 150 mln i nie więcej niż 300 mln akcji po cenie emisyjnej 1 grosz. (teraz kapitał Swarzędza dzieli się na prawie 175 mln papierów).
Jest jednak pewien problem. Jak dotąd sąd nie zarejestrował obniżenia kapitału spółki co oznacza, że wartość nominalna jednej akcji Swarzędza to wciąż 50 groszy. (O obniżeniu wartości nominalnej akcji Swarzędza z 0,50 zł do jednego grosza, akcjonariusze jednogłośnie zadecydowali na wrześniowym NWZA) - Zwołując walne liczyliśmy, że międzyczasie sąd zarejestruje obniżenie kapitału. Oczekujemy, że lada dzień ta decyzja zapadnie, a zawsze akcjonariusze mogą przegłosować kilkudniową przerwę w obradach - tłumaczy Robert Jędrzejowski, do poniedziałku likwidator Swarzędza i prezes Sovereign Capital. Przyznaje, że fundusz zarejestrował na NWZA symboliczną ilość akcji jednak raczej nie jest już zainteresowany inwestycją w Swarzędz. Jędrzejowski sugeruje, że spółka bez statusu giełdowej nie będzie dla funduszu atrakcyjną inwestycją. 20 stycznia mija ustawowe sześć miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia o ogłoszeniu upadłości obejmującej likwidację majątku co oznacza, że wtedy akcje Swarzędza zostają wycofane z obrotu.
- Zawsze mówiłem że czas jest problemem i niestety zostało go mało, dochodzą święta, niedawno zmienił się syndyk i wciąż nie jest określona wartość wierzytelności. Poza tym są akcjonariusze, którzy uważają, że wszystko można zrobić szybciej, lepiej a ja nie chciałbym nikogo blokować - wskazuje Jędrzejowski pytany o powody rezygnacji z funkcji likwidatora.
Nie wiadomo kto zajmie jego stanowisko. Wiadomo, że spółkę ratować chce Baraniewski. – Uważam, że rewitalizacja Swarzędza jest całkowicie możliwa pod warunkiem że sąd wykaże dobrą wolę i nie będzie przeszkadzał w procesie naprawczym. Zadłużenie spółki nie jest duże (na koniec trzeciego kwartału 2010 r. przekraczało 6,8 mln zł – red). By mieć pieniądze na jego spłatę Swarzędz musi wyemitować akcje, których objęcie rozważam – przyznaje Baraniewski. Wskazuje ponadto, że wciąż zastanawia się, czy decyzja o emisji akcji nie powinna zapaść dopiero wtedy, gdy sąd umożliwi spółce ratowanie Swarzędza. Informuje ponadto, że dla niego status spółki giełdowej Swarzędza, choć jest atutem to nie jest kluczowy przy decyzji inwestycyjnej. Liczy jednak, że Swarzędz spółką giełdową zostanie na dłużej niż do 20 stycznia. - Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli syndyków wskazują, że istnieją procedury prawne umożliwiające kontynuowanie notowań na rynku regulowanym spółek znajdujących się w upadłości likwidacyjnej – twierdzi Baraniewski.
[ramka][b]Paweł Świrski, radca prawny, szef praktyki Corporate & Commercial w kancelarii Baker & McKenzie[/b]