- W trakcie prowadzenia negocjacji właściciele firmy nagle zmienili parametry sprzedaży, wykluczając przy tym możliwość zakupu interesującej nas nieruchomości. Po wnikliwej analizie stwierdziliśmy, iż ewentualne przejęcie nie wpłynie na poprawę wyników finansowych w takim stopniu, w jakim zakładaliśmy na początku rozmów – wyjaśnia Janusz Schwark, prezes BSC. Podkreśla jednocześnie, że spółka nie rezygnuje z przejęć. - Przyglądamy się jednemu - dwóm podmiotom, również z zagranicy – dodaje Schwark. Zarząd szacuje, że po II kwartale spółka utrzymała dynamikę sprzedaży z początku roku, natomiast zysk netto będzie lepszy od uzyskanego w analogicznym okresie roku ubiegłego. Jednocześnie spółka podtrzymuje prognozę wyników finansowych na 2011 rok. Zakłada ona, że BSC będzie mieć 110 mln zł przychodów, 25,3 mln zł EBITDA oraz 15 mln zł zarobku na czysto. - W trakcie prowadzenia negocjacji właściciele firmy nagle zmienili parametry sprzedaży, wykluczając przy tym możliwość zakupu interesującej nas nieruchomości. Po wnikliwej analizie stwierdziliśmy, iż ewentualne przejęcie nie wpłynie na poprawę wyników finansowych w takim stopniu, w jakim zakładaliśmy na początku rozmów – wyjaśnia Janusz Schwark, prezes BSC. Podkreśla jednocześnie, że spółka nie rezygnuje z przejęć. - Przyglądamy się jednemu - dwóm podmiotom, również z zagranicy – dodaje Schwark. Zarząd szacuje, że po II kwartale spółka utrzymała dynamikę sprzedaży z początku roku, natomiast zysk netto będzie lepszy od uzyskanego w analogicznym okresie roku ubiegłego. Jednocześnie spółka podtrzymuje prognozę wyników finansowych na 2011 rok. Zakłada ona, że BSC będzie mieć 110 mln zł przychodów, 25,3 mln zł EBITDA oraz 15 mln zł zarobku na czysto.