Zarząd Cersanitu zwołał na 24 października nadzwyczajne walne zgromadzenie, które ma podjąć uchwałę o emisji od 50?mln do 108,2 mln akcji serii H z prawem poboru. Jeśli sprzeda maksymalną liczbę walorów, kapitał zakładowy wzrośnie o 33,3 proc. Dzień prawa poboru wyznaczono na 28 listopada. Za każde dwie stare akcje inwestorom przysługuje prawo objęcia jednego nowego waloru.
Wysokie dyskonto
Cenę emisyjną sprzedawanych papierów zarząd Cersanitu określi najpóźniej 22 listopada. Ile może wynieść? – Sądzę, że spółka określi ją z dużym dyskontem w stosunku do bieżących notowań. Może być zbliżona do ceny emisyjnej akcji oferowanych rok temu – twierdzi Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM IDMSA. Wówczas Cersanit sprzedał 72,13 mln walorów serii G po 2,1 zł za sztukę. – Ze względu na duży spadek kursu akcji spółki odnotowywany?w ostatnich miesiącach przypuszczam, że cena emisyjna walorów serii H może być nawet niższa niż 2 zł – mówi Robert Maj, analityk KBC Securities.
Niejasny cel
Cersanit decyzję o emisji akcji tłumaczy koniecznością „ograniczenia ryzyka pogorszenia sytuacji płynnościowej, jakie może wystąpić w sytuacji znaczącego i długotrwałego spowolnienia światowych gospodarek, a w konsekwencji również rynków, na których działa". Co się kryje pod tym pojęciem, nie udało nam się w spółce dowiedzieć. – Cersanit nie mówi wprost, na co przeznaczy pieniądze. Teoretycznie może je wydać na każdy cel, nawet na spłatę kredytów – uważa Jaśkiewicz. – Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami spółka może zdecydować się na przejęcia na południu lub wschodzie Europy, zwłaszcza że ceny wielu firm bardzo spadły. Ale wysokie zadłużenie w euro powoduje duży wzrost kosztów finansowych i nie można wykluczyć, że Cersanit wykorzysta?pieniądze z emisji akcji do zmniejszenia długów – twierdzi Maj. Jego zdaniem producent płytek ma ponad połowę kredytów w euro.
Duże zadłużenie
Kilka dni temu o planowanej?emisji akcji informował Barlinek. Chce zaoferować do 108,9 mln walorów z prawem poboru. Ich cena może się mieścić w przedziale 1–1,2 zł. Jeśli spółka zaoferuje maksymalną liczbę akcji, kapitał zakładowy wzrośnie o prawie 43 proc. Zarząd podaje, że pieniądze przeznaczy na zwiększenie kapitału obrotowego i na częściową spłatę kredytów. – Władze Barlinka i Cersanitu prawdopodobnie liczą się z wystąpieniem długotrwałego spowolnienia gospodarczego i pogorszenia koniunktury w branży.
W takiej sytuacji obie grupy, mając wysokie zadłużenie, obawiają się zapewne dyktatu banków, które już mogą wymuszać na nich zawieranie mniej korzystnych umów niż dotychczas – uważa Jaśkiewicz.