Pod koniec sierpnia władze spółki wskazywały, że pieniądze na dokończenie budowy fabryki płyt MDF w Rosji są w zasięgu ręki. Kończyliście rozmowy z bankami w sprawie kredytu na tę inwestycję, która pochłonie ponad 100 mln euro. W najbliższym czasie miała też zostać przeprowadzona emisja akcji. Jednak do dziś spółka ani nie sfinalizowała umowy kredytowej, ani nie przeprowadziła emisji akcji. Co się stało?
Rozmowy z bankami dotyczące struktury i warunków finansowania tego projektu zostały zakończone. Zanim ruszymy z emisją akcji musimy mieć dla akcjonariuszy jasny komunikat, że mamy zapewnioną większą część finansowania dla inwestycji w Rosji. A tego nie możemy jeszcze powiedzieć. Problem polega na tym, że jeden z kredytodawców projektu z nieznanych mi przyczyn wciąż odkłada ostateczną, formalną decyzję w tej sprawie. Rozumiemy, że tego typu złożone procesy formalne wymagają sporo czasu, ale to blokuje nasze działania. A chodzi o bardzo ważny projekt – nie tylko z punktu widzenia spółki, jej kondycji finansowej i dalszego rozwoju – ale też z uwagi na rozwój polskich inwestycji za granicą i wspieranie polskich przedsiębiorstw realizujących w związku z tą inwestycją swoje kontrakty.
Ponadto każdy dzień zwłoki to dla Grajewa konkretne koszty.
Oczywiście. Budowa fabryki w Rosji została wstrzymana i choć produkcja w niej jeszcze nie ruszyła, jej utrzymanie oznacza koszty. W 2010 roku wyniosły one łącznie 29 mln zł. Ponadto wkrótce kończą się nam gwarancje na maszyny, a zakupienie dodatkowych zabezpieczeń to kolejny wydatek. Jesteśmy dobrze przygotowani do wznowienia tej inwestycji. Kwestie projektowe mamy już zapięte na ostatni guzik, prowadzimy też intensywne rozmowy z wykonawcami robót.