Inwestycja w Rosji ruszy dopiero wiosną

Rozmowa z Wojciechem Gątkiewiczem, ­prezesem Pfleiderera Grajewo

Aktualizacja: 24.02.2017 04:28 Publikacja: 08.11.2011 03:02

Inwestycja w Rosji ruszy dopiero wiosną

Foto: Archiwum

Pod koniec sierpnia władze spółki wskazywały, że pieniądze na dokończenie budowy fabryki płyt MDF w Rosji są w zasięgu ręki. Kończyliście rozmowy z bankami w sprawie kredytu na tę inwestycję, która pochłonie ponad 100 mln euro. W najbliższym czasie miała też zostać przeprowadzona emisja akcji. Jednak do dziś spółka ani nie sfinalizowała umowy kredytowej, ani nie przeprowadziła emisji akcji. Co się stało?

 

Rozmowy z bankami dotyczące struktury i warunków finansowania tego projektu zostały zakończone. Zanim ruszymy z emisją akcji musimy mieć dla akcjonariuszy jasny komunikat, że mamy zapewnioną większą część finansowania dla inwestycji w Rosji. A tego nie możemy jeszcze powiedzieć. Problem polega na tym, że jeden z kredytodawców projektu z nieznanych mi przyczyn wciąż odkłada ostateczną, formalną decyzję w tej sprawie. Rozumiemy, że tego typu złożone procesy formalne wymagają sporo czasu, ale to blokuje nasze działania. A chodzi o bardzo ważny projekt – nie tylko z punktu widzenia spółki,  jej kondycji finansowej i dalszego rozwoju – ale też z uwagi na rozwój polskich inwestycji za granicą i wspieranie polskich przedsiębiorstw realizujących w związku z tą inwestycją swoje kontrakty.

Ponadto każdy dzień zwłoki to dla Grajewa konkretne koszty.

Oczywiście. Budowa fabryki w Rosji została wstrzymana  i choć produkcja w niej jeszcze nie ruszyła, jej utrzymanie oznacza koszty. W 2010 roku wyniosły one łącznie 29 mln zł. Ponadto wkrótce kończą się nam gwarancje na maszyny, a zakupienie dodatkowych zabezpieczeń to kolejny wydatek. Jesteśmy dobrze przygotowani do wznowienia tej inwestycji. Kwestie projektowe mamy już zapięte na  ostatni guzik, prowadzimy też intensywne rozmowy z wykonawcami robót.

Uda się rozpocząć prace w tym roku?

Mieliśmy ruszyć z pracami jesienią, ale wciąż czekamy na decyzję kredytową. Już teraz wiemy, że ze względu na zbliżającą się zimę część prac będziemy musieli przełożyć na przyszły rok. Dlatego pełną parą ruszymy prawdopodobnie dopiero wiosną.

Od sierpnia kurs akcji Grajewa spadł o ponad 30 proc. Zdecydujecie się na emisję akcji nawet w przypadku niekorzystnej wyceny na rynku?

Jestem przekonany, że przy obecnych warunkach rynkowych uda nam się uplasować nowe akcje, przekonać inwestorów do atrakcyjności projektu inwestycyjnego, który będziemy współfinansować z emisji. Nie zmieniamy też kwoty, jaką chcemy pozyskać – wciąż liczymy na około  30?mln euro. To prawda, że sytuacja na giełdzie jest niestabilna, dlatego im szybciej zdecydujemy się na emisję, tym lepiej.

Producenci mebli, do których kierujecie wasze produkty, przekonują, że sytuacja w branży wciąż jest trudna. Czy odczuliście w III kwartale spadek zamówień?

Początek II półrocza to szczyt sezonu na płyty drewnopochodne. Firmom meblowym, które znaczną część produkcji wysyłają na eksport, z pewnością w jakimś stopniu pomogło osłabienie złotego. Równocześnie niepewna sytuacja w światowej gospodarce i na giełdowych parkietach spowodowała, że zaobserwowaliśmy u niektórych naszych klientów wstrzymywanie się z decyzjami zakupowymi. Mimo to w III kwartale poziom sprzedaży płyt był zgodny z naszymi oczekiwaniami.

Rynek rosyjski wciąż jest tak chłonny jak w I półroczu, kiedy wasza sprzedaż wzrosła tam o 66 proc. rok do roku?

Sprzedaż w Rosji rozwija się bardzo dobrze. Po ostatnim kryzysie rynek wrócił już do bardzo dobrej kondycji i wykazuje obiecujące perspektywy na kolejne miesiące. Dlatego tak bardzo zależy nam na tym, żeby wznowić tam budowę naszej fabryki.

A co z wynikiem netto? W I półroczu spółka poprawiła rentowność na wszystkich rynkach. Uda się utrzymać ten trend w II półroczu?

Spodziewam się, że uda nam się utrzymać dobrą rentowność i zakończyć ten rok  zyskiem na wszystkich poziomach rachunku wyników. Wciąż doskwierają nam jednak wysokie ceny surowca. Jesteśmy tuż po zakupie drewna na pierwsze półrocze przyszłego roku i muszę przyznać, że ceny nie napawają optymizmem. Efekt drogiego drewna udało nam się jednak zniwelować m.in. dzięki podwyżkom cen naszych produktów. Warto jednak podkreślić, że dopiero teraz ceny płyt dorównały tym z 2007 r. To pokazuje, w jak trudnej sytuacji była nasza branża przez ostatnie lata. Oprócz podwyżek w utrzymaniu rentowności pomagają nam przeprowadzona optymalizacja kosztów oraz aktywne działania prosprzedażowe i marketingowe. Ponadto strzałem w dziesiątkę okazało się wprowadzenie do produkcji nowych wyrobów, które sprzedają się bardzo dobrze, jak np. płyty dla branży budowlanej. Stawiamy na te produkty, które dają wysokie marże.

Jakie główne cele postawiła sobie spółka na przyszły rok?

Dalsza poprawa wyników finansowych, systematyczna spłata kredytów i utrzymanie kapitału obrotowego przynajmniej na obecnym poziomie. Oprócz wspomnianej już budowy fabryki w Rosji, chcemy uruchomić program inwestycyjny w zakładach płyt wiórowych w Polsce i wdrożyć tam nowe rozwiązania technologiczne. Nieco więcej będę mógł powiedzieć po uzyskaniu akceptacji budżetu, w tym planu nakładów inwestycyjnych, przez radę nadzorczą.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku