Chcemy zwiększyć eksport, wchodzimy na nowe rynki

Pytania do... Witolda Waśko, wiceprezesa i dyrektora ds. ekonomicznych Śnieżki

Kilka miesięcy temu, po tym jak Śnieżka nie dostała od rządu Rumunii dotacji na budowę fabryki w tym kraju, zapowiadał pan wystąpienie o dotacje unijne. Z jakim skutkiem?

Niestety, zmuszeni byliśmy wycofać się całkowicie z planów budowy fabryki w Rumunii, głównie z powodu małych szans na uzyskanie wsparcia z Unii Europejskiej i złej sytuacji na tamtejszym rynku.

Czy zmieniona strategia dla?rumuńskiego rynku jest już gotowa?

Spółka dystrybucyjna Śnieżka Rumunia zostanie zlikwidowana, a cały proces powinien się zakończyć nie później niż w końcówce ? I?kwartału 2012 r. Poza tym zdecydowaliśmy się przenieść obsługę tego rynku do Polski. Już teraz dystrybucja produktów do kluczowych klientów w Rumunii następuje bezpośrednio z Polski.

Do zmian w strukturze grupy doszło też na Ukrainie. Spółka Śnieżka-Ukraina wykupiła udziały w innej firmie zależnej z Wistowej. Dlaczego, skoro na Ukrainie odnotowaliście największy wzrost sprzedaży w III kwartale?

Nie ograniczyliśmy działalności operacyjnej żadnej ze spółek, a jedynie ujednoliciliśmy strukturę grupy. Chcieliśmy poprawić zarządzanie, bo rywalizacja między zakładami nie wychodziła na dobre. Zakład był i jest rentowny.

Jakie są prognozy dla zagranicznej produkcji i sprzedaży?

Na najważniejszym naszym rynku, czyli na Ukrainie, spodziewamy się utrzymania dynamiki przychodów w tym roku na poziomie około  9?proc. W pierwszej połowie przyszłego roku wzrost sprzedaży powinien być wyższy w związku z przygotowaniami do organizacji Euro 2012. Na Białorusi, która jest drugim co do wielkości naszym zagranicznym rynkiem, zanotowaliśmy spadek przychodów w porównaniu z ubiegłym rokiem. Biorąc pod uwagę skutki kryzysu i dewaluacji tamtejszej waluty są to dobre wyniki.

Czy staracie się wejść na nowe rynki zagraniczne?

Ostatnio zaczęliśmy eksportować towary do Gruzji, Norwegii, Wielkiej Brytanii, ale to nie jest jeszcze duża skala. Zamierzamy zwiększyć eksport do Rosji. Sprzedaż na ten rynek po trzech kwartałach wyniosła około 9 mln zł. Do tej pory operowaliśmy w Kaliningradzie i Przykaukaziu. Teraz udało nam się także znaleźć pierwszego dystrybutora w Moskwie. Ostrożne obliczenia pokazują, że to 20-milionowe miasto wydaje?rocznie na farby i lakiery?około 1 mld zł. Gdyby udało się nam zyskać 1 proc. tego rynku, to byłby to już wielki sukces.

Słaby popyt i drogie surowce?zrobiły swoje. Spółce raczej nie uda się w tym roku powtórzyć dobrych wyników z 2010 r.

Wszystko wskazuje na to, że wyniki będą słabsze. Zaważyły na tym głównie: kryzys walutowy na Białorusi i niższe marże będące wynikiem około 10-proc. wzrostu cen większości surowców chemicznych, w tym także tych do produkcji farb. I choć ostatnio ceny nieco się ustabilizowały, to nadal spora część wzrostu kosztów produkcji spada na nas.

Po trzech kwartałach grupa miała 30,3 mln zł zysku netto wobec 47,4 mln zł rok wcześniej. Jaki zysk netto Śnieżka wypracuje w całym 2011 roku?

IV kwartał niewiele już tu zmieni, bo sprzedaż spada w tym czasie gwałtownie, w porównaniu z latem nawet o 70 proc. Wynik za IV kwartał powinien oscylować koło zera. Choć może się też zdarzyć, że przy dobrej pogodzie wyjdziemy na plus. Jeśli chodzi o przychody, to ich dynamika powinna pozostać na zbliżonym poziomie do osiągniętej po trzech kwartałach (sprzedaż wzrosła o 3?proc. – red.).

Czy planowana jest sprzedaż udziałów w spółkach z grupy?

Tak, do końca roku planujemy wyjść z firmy Farbud, która specjalizuje się w sprzedaży hurtowej i detalicznej. Już zbyliśmy część udziałów, za które do naszej kieszeni trafiło blisko pół miliona złotych. Spodziewamy się, że za sprzedaż pozostałych udziałów uzyskamy około 3 mln zł, które przeznaczymy na działalność operacyjną.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Dorota Kalinowska

Spadek zysku w III kwartale

Giełdowa spółka jest liderem pod względem wolumenu produkcji farb i lakierów na naszym rynku. Firma ma także dwie fabryki na Ukrainie i jedną na Białorusi – na obu tych rynkach jest jednym z większych graczy.

Na GPW?notowana jest od 2003 r. Od kilku miesięcy kurs jej papierów znajduje się na stosunkowo niskim poziomie. Na zamknięciu wczorajszej sesji, po spadku o 0,33 proc., wynosił 29,99 zł, podczas gdy pod koniec czerwca było to blisko 40 zł. Akcje Śnieżki należą do mało płynnych. Ponad 81 proc. papierów posiada kilku kluczowych akcjonariuszy, w większości założycieli lub spadkobierców założycieli firmy. W?III kwartale spółka wypracowała 179,2 mln zł przychodów ze sprzedaży(wzrosły o 1,6 proc. w porównaniu z III kwartałem 2010 r.). Zysk operacyjny zmalał o ponad jedną trzecią, do 20,5 mln zł, a zysk netto spadł o blisko połowę, do 13,8?mln zł.