To może być gorszy rok

Producenci opon i ich dystrybutorzy już szykują się do sezonu letniego. – Zapowiadane zwyżki cen letniego ogumienia pomogą markom z niższych segmentów, ale obniżą marże sprzedających je spółek – uważają dystrybutorzy.

Aktualizacja: 17.02.2017 07:37 Publikacja: 11.02.2012 00:03

 

Podwyżkę wprowadziły wszystkie główne koncerny dostarczające opony na rynki europejskie. – Według cenników bazowych kwotowanych w euro opony letnie w tym roku zdrożeją o 10–12 proc. Ale polski użytkownik kupi je średnio aż o 20–25 proc. drożej. Cenniki na rynek polski kalkulowano bowiem pod koniec ub.r., kiedy euro kosztowało 4,5 zł, co w zestawieniu ze średnim kursem tej waluty z I półrocza 2011 r. przekłada się na kolejne kilkanaście procent efektywnej podwyżki dla polskich konsumentów – wyjaśnia Remigiusz Kreczmer, prezes zależnego od Foty Art-Gumu. Według szacunków spółka ta sprzedała w ub.r. towar za 187 mln zł, co oznacza wzrost o 16,2 proc. wobec 2010 r.

11,4 mln opon do samochodów osobowych i dostawczych sprzedali producenci w Polsce 2011 r. To o 13,8 proc. więcej niż rok wcześniej

Dystrybutorzy zgodnie twierdzą, że podwyżki najmniej odczuje segment premium, bo klienci kupujący dotąd opony najwyższej klasy będą skłonni zapłacić 200–300 zł więcej za komplet. Ale wzrost cen może dotknąć dystrybutorów. – Euro jest teraz tańsze niż pod koniec 2011 r., więc sprzedające opony firmy będą zmuszone jak największą ilość towaru zbyć w kraju. Mogą to robić kosztem obniżania swojej marży (sprzedające opony firmy też płacą swoim dostawcom w złotych – red.) – twierdzi szef Art-Gumu. Także tam marże będą prawdopodobnie niższe od ubiegłorocznych, ale utrzymają się w średniej z kilku ostatnich lat. Jak to możliwe? – Pod koniec ubiegłego roku, przewidując trendy, zrobiliśmy większe zapasy, by teraz móc utrzymać konkurencyjne ceny bez konieczności rezygnowania z zaplanowanej marży – tłumaczy Kreczmer.

Monika Siarkowska, menedżer w Oponeo.pl, twierdzi, że tak dużej podwyżki nie było od lat. – Klienci będą wybierać opony z niższych segmentów – przypuszcza. A jak zachowa się Oponeo.pl? – Będziemy elastycznie dostosowywać marże, uwzględniając zainteresowanie konsumentów daną marką i klasą opon – mówi Siarkowska. Oponeo.pl miało w ub.r. ok. 177 mln zł obrotów.

Według sprzedających najbardziej wrażliwa może się okazać tzw. średnia półka. Część kierowców zamiast opon z segmentu medium zacznie kupować najtańsze. – Może na tym skorzystać nasza krajowa marka z koncernu Goodyear'a – Dębica. Ona też zdrożeje o blisko 20 proc., ale są szanse, że będzie bardziej dostępna niż inne opony tej klasy – argumentuje szef Art-Gumu. Uważa, że dla branży oponiarskiej po dwóch tłustych latach nadchodzi gorszy rok.

Budownictwo
Ronson liczy na wzrost sprzedaży mieszkań
Budownictwo
Wyniki Elektrotimu nie zawiodą inwestorów?
Budownictwo
Państwu jeszcze daleko, by dogonić inwestorów
Budownictwo
Akademiki Echa z kredytem od Pekao
Budownictwo
Wiceprezeska Erbudu: to będzie rok bez przełomu na rynku budowlanym
Budownictwo
Odbicie inwestycji budowlanych się ślimaczy, ale to jeszcze nie katastrofa