Metalurgiczna grupa zakończyła ubiegły rok 26,4 mln zł skonsolidowanego zysku netto – to ponad pięć razy więcej, niż rok wcześniej. Około 9,5 mln zł to efekt transakcji jednorazowych – głównie z tytułu korzystnego przejęcia prywatyzowanego Armaku.
Sama Zetkama miała 16,8 mln zł zysku netto, czyli 3,43 zł na akcję.
Prognozy w kwietniu
- Podtrzymujemy deklarację wypłaty pierwszej dywidendy, szczegóły podamy zapewne w połowie kwietnia, po zamknięciu budżetów, razem z prognozami wyników na 2012 rok – powiedział Leszek Jurasz, prezes Zetkamy. W rozmowie z „Parkietem" stwierdził, że na razie nie ma planów wprowadzania długofalowej polityki dywidendowej – przynajmniej dopóki grupa będzie rosła.
Zetkama ma na oku kolejne firmy, które mogłaby przejąć, ale na razie żaden projekt nie jest na zaawansowanym etapie.
Koniunktura sprzyja
Nawet bez akwizycji Zetkama liczy na poprawę wyników. Zdaniem Jurasza, wyniki za 2011 rok były dobre ale to jeszcze nie wszystko na co stać grupę. Prezes zapewnił, że koniunktura jest sprzyjająca we wszystkich segmentach działalności – przynajmniej jeśli chodzi o I połowę roku - a perspektywy na dalszą część są optymistyczne.